Wykonanie
No to dziś kolejny dzień , w którym na moim śniadaniu królują
słodycze ,ale oczywiście w zdrowszej wersji.Każdy z was jadł pewnie tą pyszną , niebiańską piankę , która w środku jest mięciutka a na wierzchu posiada pyszną
czekoladę. Oczywiście chodzi to o PTASIE MLECZKO.Ale moje ptasie mleczko jest trochę innej niż te które możecie spotkać na sklepowych półkach,Przede wszystkim robię je sama a z tego jest już bardzo duża satysfakcja.Jak już pewnie zauważyliście uwielbiam wszystko co owsiane , dlatego też w moim ptasim mleczku nie mogło zabraknąć
płatków owsianych.No ale musi być też struktura ptasiego mleczka, ale to już podam w przepisie. A jest to bardzo prosteAle najważniejsze jest to , że takiego smaki tej pysznej pianki nie spotkacie w sklepie.Po prostu do waszego cudownego ptasiego mleczku dodajecie tylko pyszne
jeżynki,
malinki truskawki lub inne wasze ulubione
owocki , a wtedy otrzymujecie wyjątkowy smak


Owsiane ptasie mleczko z
malinami,
truskawkami i
jeżynami. Podane z
mandarynkamiinspiracjaPrzepis:- 60 g
płatków owsianych- szkl
mleka- łyżka wiórek
kokosowych-łyżka daktelli- łyżeczka agaru lub
żelatyny- 3 łyżki
jogurtu naturalnego- ubite na sztywną pianę
białko- ulubione
owoce+ ulubione dodatki
Płatki owsiane wraz z daktellą ugotować na
mleku do gęstości . W tym czasie
żelatynę lub agar`rozpuścić w gorącej wodzie . Pod koniec gotowania do owsianki dodać wiórki i agar. Gotować jeszcze przez chwilę. Pozostawić do ostygnięcia. Później dodać
jogurt a następnie ubite
białko i wszystko wymieszać. Na sam koniec dodać ulubione
owoce. Całość włożyć do naczynka lub słoika i schłodzić w lodówce przez całą noc.Nauczyciele jednak nas wszystkich uczniów nie rozumieją. Oceny są już wystawione, pozostał tylko tydzień do
feri i powinien być już jakiś luz, a tu wczoraj pani z matematyki zapowiedziała na dziś kartkówkę z geometrii analitycznej. Jakby tego było mała dziś na matematyce mamy powtórzenie wiadomości na którym na 100 % pójdę do tablicy.W mojej
klasie jest taki zwyczaj, że do tablicy idziemy numerkami, czasami ławkami ( ale rzadko).Ale najlepszy jest moment, kiedy skończy się już zadanie i można iść do ławki.Mam w
klasie parę osób które nie rozumieją matematyki . ale "ci lepsi", którzy
siedzą w pierwszej ławce , ani nie śnią żeby im pomóc. Oni po prostu są CHAMAMI I WAŻNIAKAMI, szczególnie taki jeden, który nosi okularu podobne do Harrego Pottera :DPrzeraża mnie już przyszłoroczna " nowa matura" zarówno z matematyki, polskiego a najbardziej z biologii i chemii ( bo z tymi przedmiotami wiążę swoją przyszłość i zamierzam studiować dietetykę na Uniwersytecie Przyrodniczym w Lublinie, ale to tego jeszcze bardzo daleko
droga :) )Ale jutro już piątek , weekend, dużo pracy , odpoczynku ( przede wszystkim ) i na pewno pichcenie w kuchni :)Miłego czwartku