Czas truskawek - tych naszych, polskich - jest taki krótki . . . Znikają z rynku zanim człowiek zdąży się nimi dobrze nacieszyć. Ja najbardziej lubię jeść same - przyznaję, że nawet wyżeram z łubianki już w drodze do domu, ale desery z truskawkami też lubię. Bardzo pasuje mi połączenie ich z octem balsamicznym - nabierają niewiarygodnie głębokiego smaku, który pozostaje w pamięci na długo. Tak też doprawiłam je tym razem - z kremem mascarpone smakowały niebiańsko.składniki:ok. 500 g truskawek2 łyżki cukru trzcinowego demerara2 łyżki octu balsamicznego ciemnegoKREM - 125 ml śmietanki kremówki 30 %125 g serka mascarpone1/2 łyżeczki pasty waniliowej1 łyżeczka cukru trzcinowego demerarasposób przygotowania: truskawki dobrze opłukałam i osączyłam. Usunęłam szypułki a owoce pokroiłam na plasterki - nie za cienkie. Posypałam cukrem i skropiłamoctem, delikatnie wymieszałam łyżką i odstawiłam na 15 minut do lodówki.Bardzo zimną śmietankę ubiłam na sztywno dodając cukier i pastę waniliową. Na koniec dodałam serek i zmiksowałam aż składniki się połączyły.Porcje truskawek z sokiem jaki się wytworzył nałożyłam do pucharków. Przykryłam je czapą z kremu. Wierzch ozdobiłam ćwiartką truskawki i glassą balsamiczną czyli syropem z octu balsamicznego.