Wykonanie
Zapieczone złoto Inków, innymi słowy pieczona komosa ryżowa . Na śniadanie, na słodko – na
mleku migdałowym . Wymieszana z dojrzałym
bananem,
kakao oraz
żurawiną . Poza tym, z dużą ilością chrupiących
orzechów –
nerkowców, laskowych oraz
migdałów . Bez zbędnego
cukru, naturalnie słodka. Prosto, zdrowo i smacznie 😉
pieczona
kakaowo-bananowa komosa ryżowa (na
mleku migdałowym) z
żurawiną,
nerkowcami,
orzechami laskowymi oraz
migdałamibaked cocoa-
banana quinoa (with almond milk) with cranberries, cashews, walnuts and alomndsSkładniki:4 łyżki komosy ryżowej (ok. 60g)
szklanka
mleka migdałowego (lub inne roślinne)mielona
waniliaduży dojrzały
banandowolne
orzechyłyżka
suszonej żurawinykopiasta łyżeczka
kakaoKomosę
ryżową, najlepiej już wieczorem, gdy robimy ją na śniadanie, ugotować z
wanilią na
mleku i odstawić do ostygnięcia, następnie do lodówki. Rano wymieszać z 1/2 rozgniecionego
banana, posiekanymi
orzechami oraz
kakao. Przełożyć do natłuszczonej (najlepiej
olejem kokosowym) kokilki. Na wierzch ułożyć resztę
banana – pokrojonego w plasterki. Piec w 180 stopniach Celsjusza ok. 25-30 min. Podawać z dowolnymi dodatkami lub od razu zajadać. Smacznego!Kolejny piątek. Lubię te dni – nie tylko ze względu na to, że nadchodzi weekend (choć, po części to też się liczy). Już za tydzień
będę żegnać szkołę – może nie do końca, bo jeszcze w maju i w czerwcu ją odwiedzę.
Potem zostanie mi tylko nauka, skupienie się na obowiązkach i wyważenie emocji. Ostatecznego wyboru muszę też dokonać i wnioski wysłać. Lepiej teraz niż później. Nikt nie powiedział, że będzie łatwo, a ja jestem tego świadoma. Czasem potrafię podejmować ryzykowne decyzję, ale jeśli wiara czyni cuda to wierzę, że tak będzie. Wierzę w siebie. Chcę wierzyć. Uda się.Miłego dnia!