Wykonanie
Są słodkości, które znikają w mig. U mnie w domu to zazwyczaj
słodycze idealne na jeden
chaps. Tak by przejść obok i chwycić - niepostrzeżenie dla siebie i innych. Nie muszą być skomplikowane w recepturze, byle by były słodkie. Na szczęście, domowy zdrowo-jedzeniowy kapo czuwa i zamiast
ciasteczek składających się jedynie z tłuszczu, pszenicy i
cukru (czyli idealnej kombinacji osłabiającej naszą odporność), podsuwam domownikom przekąski, pozytywnie pływające na ich zdrowie. Taka mała bomba witaminowo-mineralna będzie idealna na najbliższy sezon -
kasza jaglana wzmocni naszą odporność,
bakalie dodadzą energii, a
orzechy i nasiona uzupełnią naszą dietę o niezbędne makro i mikro elementy. Zwykłe, sklepowe
ciasteczka przy tym wymiękają ;p .Dlatego dziś przedstawiam Wam przepis na proste batoniki
musli i to niezwykle batoniki - z dodatkiem
powideł śliwkowych i
orzechów włoskich . Nikt nie przejdzie obok nich obojętnie. Można je jeść bez wyrzutów sumienia, gdyż batoniki nie posiadają glutenu,
cukru i tłuszczu. To takie moje
słodycze, które nie niszczą organizmu, ale go leczą ;p.To co? Drogie Mamy - wkładamy takie batoniki
musli naszym dzieciom do plecaków. Na pewno z wielką ochotą spałaszują je na drugie śniadanie. :)

- 250 g bezglutenowych
płatków owsianych (ok. 2 szklanki)- 100 g surowej
kaszy jaglanej (ok. 1/2 szklanki)- 250 g świeżych
daktyli (ok. 25 sztuk)- 175 g
powideł śliwkowych (4 łyżki) - najlepiej domowych, zdobionych bez dodatku
cukru- 100 g uprażonych, zmielonych
orzechów włoskich- 80 g
nasion słonecznika (1/2 szklanki)- 1 łyżeczka pasty waniliowej / ekstraktu
waniliowego- 1 łyżka
cynamonu- duża szczypta
kardamonu- szczypta
soliDo blendera wkładam
daktyle, powidła,
przyprawy i całość blenduję na gładką masę. Dodaję zmielone
orzechy włoskie. Dalej blenduję.Masę przekładam do miski, dodaję pozostałe składniki, dokładnie mieszam.Przekładam masę do blaszki wyłożonej papierem do pieczenia (u mnie 21x21 cm). Całość wyrównuję i dokładnie ugniatam do
spodu.Blaszkę wkładam do piekarnika nagrzanego do 180 st. C na ok. 25-30 min. Jeśli wierzch się przypala, zmniejszam temperaturę o 10 st. C.Wyciągam z piekarnika i pozostawiam do przestygnięcia na ok. 30 min. Po tym czasie masę tnę na podłużne batonu i zostawiam do całkowitego ostygnięcia. Zimne już batony przekładam do szczelnego pojemnika i trzymam w lodówce do tygodnia.Smacznego!