Wykonanie
Jeszcze zanim przestałam jeść
mięso, a później produkty pochodzenia zwierzęcego, uwielbiałam wszelkiego rodzaju
śledzie, szczególnie te robione co roku na Wigilię. Nie ukrywam, że są takie chwile, gdy brakuje mi ich smaku. Zamiast narzekać, postanowiłam stworzyć coś, co będzie przypominało smak owych potraw. Wiem, że to nie czas na
śledzie, że do świąt jeszcze trochę czasu, ale z naturą i zachcianką (szczególnie kobiety ;p) nie wygrasz. Dlatego dziś proponuję moje smakowe roślinne czary-mary, czyli boczniaki w słodkiej korzenno-pomidorowej marynacie.

wegańskie bezglutenowe- ok. 500 g boczniaków, pokrojone w mniejsze kawałki- 3 średnie bądź 2 duże
cebule, pokrojone w piórka- 2 łyżki
syropu z agawy- 1/4 szklanki
oleju kokosowego- 4 łyżki
białego octu winnego- ok. 130 g
koncentratu pomidorowego- 3
liście laurowe- 4 ziarnka
ziela angielskiego- 1 łyżeczka
kurkumy- duża szczypta
imbiru w proszku-
sól,
pieprz-
olej do smażenia boczniakówBoczniaki smażę w obydwu stron na złoty kolor.Na
oleju kokosowym smażę
cebulę. Gdy się zeszkli, dodaję
syrop z agawy,
liść laurowy i
ziele angielskie. Całość lekko
solę i
pieprzę, mieszam i duszę ok. 1-2 minuty.Dodaję
koncentrat pomidorowy,
ocet,
kurkumę,
imbir,
rodzynki i duszę do czasu aż
cebula będzie miękka, co jakiś czas mieszając.Ostudzone boczniaki układam w słoiku, przekładając każdą część przestudzonym sosem (ostatnią warstwą powinien być sos). Szczelnie zamknięty słoik wkładam do lodówki na ok. 24 h. Po tym czasie moje boczniaku są już gotowe. Gotowe boczniaku można podawać przez kilka dni po przygotowaniu, należy jednak pamiętać, że z każdym dniem będą miały intensywniejszy smak.Smacznego!