Wykonanie

Razowiec żytni, to moje ostatnie "dziecko", przynajmniej dotychczas, to jeszcze taka świeżynka, piekłam go dopiero kilka
razy, ale rozgościł się u nas na dobre, bardzo nam bowiem zasmakował. To taki typowy
chleb razowy, pełnoziarnista żytnia
mąka, dodatek
otrębów żytnich lub owsianych, ziaren
amarantusa (dzięki zawartości skwalenu, mają właściwości odtruwające), który przemycam praktycznie do wszystkich swoich
chlebów, no i oczywiście zakwas.Najlepiej sam żytni, ale można dać zarówno sam żytni, jak i część żytniego i część orkiszowego (ja tak właśnie robię). Do tego
chlebka idealnie smakuje świeżutki
smalec i
ogóry małosolne ... mniam, pyszności... :-)Piekłam w dwóch formach o wym.24x8cm.Składniki:- 1kg
mąki żytniej pełnoziarnistej- 300g zakwasu żytniego(lub 200g żytniego i 100g orkiszowego)- 30g
soli himalajskiej (zwykłej mniej)- 30g ziaren ziaren
amarantusa- 30g
otrębów żytnich lub owsianych- ok.950ml (g)
wody źródlanej lub filtrowanejW misie miksera umieścić
mąkę (pomimo iż jest to kilogram, a więc teoretycznie jedna opakowanie mąki, proponuję zważyć ją, bowiem bardzo rzadko w paczce jest równy kilogram, przeważnie jest kilka a nawet kilkanaście gram mniej).Dodać do niej
sól, ziarna
amarantusa,
otręby, odważony zakwas i wlać
wodę. Wszystko dokładnie wymieszać. Nie wyrabiać długo, nie ma takiej potrzeby,
mąka żytnia nie wymaga długiego wyrabiania. Mieszamy tylko do połączenia składników.Gotowe ciasto przekładamy do dwóch przygotowanych wcześniej form (silikonowe wystarczy delikatnie przesmarować
olejem, metalowe musimy wysmarować i dokładnie obsypać
otrębami lub
mąką). Dokładnie ubijamy miejsce przy miejscu łyżką maczaną w zimnej wodzie, wyrównujemy powierzchnie i odstawiamy pod przykryciem w ciepłe miejsce. Ja przykrywam ręcznikami papierowymi i odstawiam do kotłowni (ma tam ciepło i nie zawadza mi w kuchni)


Gdy ciasto wypełni formy (przy zakwasie żytnim może to być już po ok.2,5h ; przy zakwasie mieszanym ok.3,5-8h, zależy od zakwasu, czy jest
młody wówczas szybciej wyrasta, czy ma już kilka tygodni, wówczas trwa to dłużej), możemy wierzch przesmarować delikatnie
oliwą, ale nie trzeba.


Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 220*C i pieczemy w tej temperaturze ok.5 minut, następnie temperaturę zmniejszamy do 200*C i dopiekamy nasze
chleby jeszcze 55 minut. Łączny czas pieczenia to 60 minut, na termoobiegu.

Z metalowych form
chleby wyjmujemy dopiero po ok.10-15 minutach, po wcześniejszym dokładnym okrojeniu
boków. Z form silikonowych wyjmujemy
chleby od razu po wyjęciu z piekarnikaOdstawiamy
chleby na drewnianą deskę i pozostawiamy do odparowania. Ja zostawiam tak
chleby do drugiego dnia, dopiero wówczas pakuję je do papierowych torebek i przechowuję w otwartym chlebaku.

Takie
chleby pieczone na zakwasie są nie tylko bardzo długo świeże i wilgotne, one są także bardzo zdrowe.Zakwas powstaje z
mąki,
wody oraz dużej ilości czasu . Zawiera rozmnożone bakterie kwasu
mlekowego, które zwiększają przyswajalność mikroelementów z ziaren zbóż i
mąki. Bakterie kwasu
mlekowego eliminują związki rakotwórcze z
pieczywa- azotany, azotyny oraz toksyny pleśniowe. Fermentacja
mlekowa powoduje rozkład kwasu fitynowego (zawartego w ziarnach zbóż), uniemożliwiającego wchłanianie żelaza, cynku, wapnia i magnezu. Dlatego tylko z
chleba na zakwasie mamy możliwość wykorzystania tych cennych pierwiastków. Ponadto
chleby na zakwasie pomagają odbudować naturalną
florę bakteryjną przewodu pokarmowego. Są naturalnie zakonserwowane i długo utrzymują świeżość. Tak więc zdecydowanie wybierajmy
chleby na zakwasie.źródła: http://www.nazakwasie.pl/faq.214.PLhttp://urodaizdrowie.pl/lepszy-chleb-na-zakwasie-czy-na-drozdzach#&panel1-1




Smacznego ;-)



Przepis dołączam do marcowej listy "Na zakwasie i na drożdżach", prowadzonej przez "Akacjowy Blog"