Wykonanie

Krupnik to bardzo sycąca i rozgrzewająca zupa, idealna na jesienne i zimowe obiady. W tym czasie warto jadać takie wartościowe posiłki. My mamy ostatnio "fazy" zupowe, była pyszna fasolowa, grochówka, przyszła kolej na krupnik. Moja wersja krupniku jest troszkę inna od tych najczęściej spotykanych, przynajmniej tak wynika z moich obserwacji. M.in.ja nie dodaję do krupniku ani
ziela angielskiego ani
liści laurowych. Nie zabielam go też
śmietaną ani nie dodaję
masła... No, okazuje się, że ilu ludzi tyle przepisów. Mój jest banalnie prosty i jak dla mnie najlepszy na świecie, doprawiam go tylko
solą i dużą ilością
natki pietruszki. Kiedyś gdy przygotowywałam swój pierwszy krupnik, nie mogąc uzyskać smaku zapamiętanego z domu rodzinnego dodałam i ziele i
liść laurowy, ale to nie było to... Teraz już wiem (wtedy, wiele lat temu tego nie miałam o tym pojęcia) idealny krupnik potrzebuje dobrego
wieprzowego wywaru, ja przygotowuję go zawsze na żeberkach. Gdy mamy delikatniejsze
mięso na
wywar (myślę o drobiu), wystarczy dodać 1-2 łyżeczki
smalcu, wówczas uzyskamy podobny efekt (sprawdzone kilka
razy). Mój krupnik jest bardzo kolorowy, z dużą ilością warzyw:
marchew,
korzeń pietruszki,
por, dużo
selera naciowego i
natki pietruszki, kilka
ziemniaków no i oczywiście
kasza jęczmienna- u mnie gruba (nasza ulubiona), ja nie dodaję
korzenia selera (bo choć uwielbiam go w surówkach, to gotowany już niekoniecznie, ale można oczywiście dodać).Ja przygotowuję zupę w 5l garnku. Mamy wówczas na dwa dni, pierwszego w miseczkach jako samodzielny posiłek, drugiego mamy jeszcze po małej bulionówce jako dodatek do drugiego dania.Składniki
wywaru mięsnego:- pasek chudego,
mięsnego żeberka- 1
marchewka- kawałek
korzenia pietruszki- kawałek zielonej części
pora (wystarczą 2-3 listki)- łodyżki od
natki pietruszki (pokrojoną
natkę dodaję do zupy)- 2
łodygi selera naciowego-
sól do smaku (u mnie himalajska)W garnku umieścić umyte, pokrojone na mniejsze kawałki
mięso, zalać zimną
wodą i doprowadzić do wrzenia. Odszumować ścięte
białko, dodać obrane, umyte warzywa oraz łodyżki
natki pietruszki, zagotować, dodać
sól, garnek przykryć i gotować na niewielkim palniku do miękkości
mięsa.Składniki zupy:- przygotowany wcześniej
wywar- 4 średnie
marchewki- 1 duży
korzeń pietruszki lub
pasternaka- 3-4
łodygi selera naciowego (najlepiej z listkami)- 6-8 średnich
ziemniaków- 10 kopiastych łyżek
kaszy jęczmiennej (u mnie gruba)- biała część
pora- duży pęczek
natki pietruszki-
sól do smaku (u mnie himalajska)Do dużego 5l garnka przelewam (sam)
wywar mięsny i wlewam
wodę, po zagotowaniu dodaję umyte, pokrojone w kostkę
marchewki oraz
korzeń pietruszki lub
pasternaka i
łodygi selera naciowego a także pokrojony w krążki
por.

Gotuję pod przykryciem ok.10 minut. Dosypuję 10 kopiastych łyżek
kaszy jęczmiennej, zagotowuję i gotuję ok.20 minut z lekko uchyloną pokrywką (by
kasza nie wykipiała). W trakcie doprawiam
solą. Pod koniec gotowania dodaję pokrojone w kostkę
ziemniaki. I gotuję jeszcze ok.10 minut. Po tym czasie dolewam jeszcze ewnentualnie wrzącą
wodę, do uzyskania pożądanej konsystencji, doprawiam
solą i wsypuję pokrojoną
natkę pietruszki, duuużo
natki.


Można wkroić także
marchew i
pietruszkę z
wywaru. Kto lubi może dodać także obrane
mięso, ja nie dodaję go do zupy. Zjadamy osobno.Taka zupka jest idealna na zimowe obiady, super i rozgrzewa, i syci.



Smacznego :-)