Wykonanie
Rozpoczęłam dziś karnawałowe smażenie. Utarło się, że
faworki czy pączki smażymy w domach właśnie w okresie karnawału. W ciągu roku chętne sięgamy po pączka, ale raczej kupionego w dobrej, wypróbowanej
cukierni. To, co smażone, kojarzy nam się z czymś niezdrowym i wysoko kalorycznym i nie ma co ukrywać, że wszelkie słodkości, które wyciągamy z rondla z
olejem czy
smalcem, są mocno kaloryczne. Są
triki, które mogą trochę zmniejszyć kaloryczność takich smakołyków, jak dodanie do ciasta
octu lub
spirytusu czy innego
alkoholu. Wpływają one na zmniejszenie absorpcji tłuszczu przez nasze pączki czy chrusty.Dziś jednak nie będzie o pączkach ani faworkach, przedstawię Wam bowiem oponki
serowe. Są to pączki z dziurką z ciasta z dodatkiem
twarogu, różnią się od tradycyjnych pączków tym, że mają w składzie nie
drożdże, a
sodę oczyszczoną.Z poniższego przepisu wychodzi 18 sztuk o średnicy 6-7cm.
Składniki:250g
mąki pszennej + do podsypania250g
twarogu półtłustego50g
cukru pudru2
żółtka0,5 pełnej łyżeczki
sody oczyszczonej1 łyżeczka
spirytusu lub
octu7 łyżek
śmietany 12%2 łyżeczki
cukru wanilinowego1-1,2l
oleju rzepakowego do smażenia
Wykonanie:- do zmielonego lub rozdrobnionego
twarogu przesiać
mąkę, wbić
żółtka, dodać
cukry,
śmietanę,
sodę oczyszczoną i spirytus/ocet- podane składniki wymieszać i zagnieść dłonią do powstania elastycznego i lekko klejącego ciasta-
olej przelać do szerokiego rondla, jego warstwa powinna
mieć wysokość co najmniej kilku centymetrów (zbyt mała ilość sprawi, że nasze oponki mogą przywierać do dna i przypalać się), rozgrzewać go na niewielkim ogniu do uzyskania odpowiedniej temperatury- jeżeli posiadamy termometr cukierniczy, możemy sprawdzić, kiedy
olej będzie miał optymalną temperaturę około 175 stopni, jeśli nie mamy takiego wynalazku w naszej kuchni, bez obaw - możemy włożyć mały kawałek ciasta i zobaczyć, jak się zachowuje w
oleju; jeśli zanurza się, ale po chwili wynurza, oprócz tego wokół pojawiają się bąbelki, nasz
olej ma odpowiednią temperaturę do smażenia- ciasto możemy przy rozwałkowywaniu oprószyć
mąką lub natłuścić dłonie i blat
olejem, wtedy nie będzie się kleić- ciasto rozwałkować na grubość około 1cm, szklanką wykrawać kółka, a w środku każdego z nich wykrawać dziurkę - ja robię to nakrętką od butelki po wodzie czy
napoju- oponki układać na blacie oprószonym
mąką lub lekko natłuszczonym (należy pamiętać, że przy wkładaniu ich do nagrzanego
oleju trzeba strzepnąć nadmiar
mąki, która może się niestety przypalać)- oponki smażymy wrzucając do rozgrzanego
oleju tak, by zajmowały całą szerokość garnka, ale miały
między sobą trochę luzu, gdyż będą rosnąć podczas smażenia- można ułożyć je widelcem w rondlu, żeby się nie skleiły- smażyć na złoto, przewracając widelcem na druga stronę (cały proces trwa około 2 minut, jednak najlepiej nie sugerować się czasem, tylko obserwować oponki, lekko odwracając widelcem i sprawdzając ich kolor, gdyż czynniki takie jak stopień rozgrzania
oleju czy grubość ciasta wpływają na czas smażenia)- gotowe oponki wykładać na talerz wyłożony kawałkami ręcznika papierowego, żeby odsączyć je z tłuszczu- po wyjęciu pierwszej tury oponek, wrzucamy następne pamiętając, że temperatura
oleju może ulec zmianie, gdyż wrzucamy zimne ciasto, więc może zaistnieć potrzeba zwiększenia płomienia pod rondlem- usmażone oponki kilka
razy przełożyć na czysty ręcznik papierowy, żeby maksymalnie odsączyć je z tłuszczu
Wystudzone oponki możemy oprószyć
cukrem pudrem, choć i bez niego smakują wybornie, gdyż ciasto jest lekko słodkie. Oponki podczas smażenia zwiększają swoją objętość, więc podczas rozwałkowywania ciasta nie ma potrzeby wykrawać grubszych krążków niż wspomniany w przepisie 1cm.Jeżeli nie mamy
octu ani
spirytusu, można dodać do ciasta trochę
wódki lub innego mocnego
alkoholu.Smażąc większą ilość niż w przepisie, warto przygotować więcej
oleju do smażenia, który będziemy sukcesywnie dolewać pomiędzy turami smażenia.