ßßß
Składniki:250g mąki pszennej + do podsypania250g twarogu półtłustego50g cukru pudru2 żółtka0,5 pełnej łyżeczki sody oczyszczonej1 łyżeczka spirytusu lub octu7 łyżek śmietany 12%2 łyżeczki cukru wanilinowego1-1,2l oleju rzepakowego do smażenia
Wykonanie:- do zmielonego lub rozdrobnionego twarogu przesiać mąkę, wbić żółtka, dodać cukry, śmietanę, sodę oczyszczoną i spirytus/ocet- podane składniki wymieszać i zagnieść dłonią do powstania elastycznego i lekko klejącego ciasta- olej przelać do szerokiego rondla, jego warstwa powinna mieć wysokość co najmniej kilku centymetrów (zbyt mała ilość sprawi, że nasze oponki mogą przywierać do dna i przypalać się), rozgrzewać go na niewielkim ogniu do uzyskania odpowiedniej temperatury- jeżeli posiadamy termometr cukierniczy, możemy sprawdzić, kiedy olej będzie miał optymalną temperaturę około 175 stopni, jeśli nie mamy takiego wynalazku w naszej kuchni, bez obaw - możemy włożyć mały kawałek ciasta i zobaczyć, jak się zachowuje w oleju; jeśli zanurza się, ale po chwili wynurza, oprócz tego wokół pojawiają się bąbelki, nasz olej ma odpowiednią temperaturę do smażenia- ciasto możemy przy rozwałkowywaniu oprószyć mąką lub natłuścić dłonie i blat olejem, wtedy nie będzie się kleić- ciasto rozwałkować na grubość około 1cm, szklanką wykrawać kółka, a w środku każdego z nich wykrawać dziurkę - ja robię to nakrętką od butelki po wodzie czy napoju
- oponki układać na blacie oprószonym mąką lub lekko natłuszczonym (należy pamiętać, że przy wkładaniu ich do nagrzanego oleju trzeba strzepnąć nadmiar mąki, która może się niestety przypalać)- oponki smażymy wrzucając do rozgrzanego oleju tak, by zajmowały całą szerokość garnka, ale miały między sobą trochę luzu, gdyż będą rosnąć podczas smażenia- można ułożyć je widelcem w rondlu, żeby się nie skleiły- smażyć na złoto, przewracając widelcem na druga stronę (cały proces trwa około 2 minut, jednak najlepiej nie sugerować się czasem, tylko obserwować oponki, lekko odwracając widelcem i sprawdzając ich kolor, gdyż czynniki takie jak stopień rozgrzania oleju czy grubość ciasta wpływają na czas smażenia)- gotowe oponki wykładać na talerz wyłożony kawałkami ręcznika papierowego, żeby odsączyć je z tłuszczu- po wyjęciu pierwszej tury oponek, wrzucamy następne pamiętając, że temperatura oleju może ulec zmianie, gdyż wrzucamy zimne ciasto, więc może zaistnieć potrzeba zwiększenia płomienia pod rondlem- usmażone oponki kilka razy przełożyć na czysty ręcznik papierowy, żeby maksymalnie odsączyć je z tłuszczu
Wystudzone oponki możemy oprószyć cukrem pudrem, choć i bez niego smakują wybornie, gdyż ciasto jest lekko słodkie. Oponki podczas smażenia zwiększają swoją objętość, więc podczas rozwałkowywania ciasta nie ma potrzeby wykrawać grubszych krążków niż wspomniany w przepisie 1cm.Jeżeli nie mamy octu ani spirytusu, można dodać do ciasta trochę wódki lub innego mocnego alkoholu.Smażąc większą ilość niż w przepisie, warto przygotować więcej oleju do smażenia, który będziemy sukcesywnie dolewać pomiędzy turami smażenia.