Wykonanie
Bardzo lubię i używam od kilku lat pesto z
bazylii nigdy jednak nie pokusiłam się na zrobienie z powodów cenowych oczywiście.
Ser parmezan czy
grana padano jakie zazwyczaj dodaje się do pesto są kosmicznie drogie do tego
orzeszki piniowe czy
nerkowca również nie grzeszą taniością. Postanowiłam skorzystać z tańszych produktów. Przepis bazowy zaczerpnęłam z Kwestii Smaku (tutaj).

Składniki:1 doniczka liści
bazylii50 g
orzeszków ziemnych prażonych, solonych20 g
sera długo dojrzewającego "Stary Olęder" - twardy140 ml
oliwy z oliwekszczypta
pieprzu100g
makaronu ryżowego
Ścieram
ser na drobnych oczkach. Orzeszki,
bazylię,
ser ucieram w malakserze na końcu dodając
oliwę z oliwek i odrobinę
pieprzu. Nie
solę ponieważ użyłam
solonych orzeszków. Można użyć włoskich z ogrodu, wówczas należy je lekko podprażyć na suchej patelni i szczyptę
soli dodać do pesto.

(Osobiście bardzo lubię grubsze drobinki
orzechów.) Z podanej ilości składników otrzymałam 1 szklankę pesto (około 220 - 250 ml).Gotuję 1 litr
wody z 1 łyżeczką
soli. Do wrzątku wrzucam
makaron i gotuję 5 minut od zagotowania, mieszając
między czasie. Odcedzam, przekładam na talerz dodając 1 łyżkę
bazyliowego pesto.Wiem jedno: pesto jest z tańszych składników ale jest lepsze niż to, które zakupiłam w słoiczku.
Będę robić. Warto!