Jest tak gorąco, że nie chce się jeść a gotowanie w kuchni przypomina saunę. Więc dziś przygotowałam szybką chrupiącą przystawkę. Dobrodziejstwo ogródka z krewetkami. Uwielbiam świeże rzodkiewki mają w sobie ostrość co nie każdy lubi. Jest na to bardzo prosty sposób, robię je na parze tracą swoją ostrość ale nadal są pyszne i chrupiące. pojawiła już się też fasolka szparagowa więc spotkała się razem z rzodkiewką na parowarze bambusowym. Dołączyły do tego liście botwinki oraz krewetki.SKŁADNIKI: przepis autorskipęczek rzodkiewekdwie garście fasolki szparagowejgarść liści botwinki10 szt krewetek królewskichsok z limonkisól różowa (można zastąpić morską)oliwa 2 łyżkiczosnek 1 ząbekświeżo zmielony pieprzpłatkichili zmieloneoliwa do skropleniaSPOSÓB WYKONANIA:- rzodkiewki myjemy odcinamy liście, z fasolki obcinamy końcówki- układamy na parowarze (ja używam bambusowego) gdy woda już paruję i parzymy warzywa ok 6-7 minut, aby były jeszcze chrupie po zestawieniu je z wody lekko solę- na patelni rozgrzewamy oliwę dodajemy starty ząbek czosnku i układamy posolone i popieprzone krewetki królewskie, smażymy z obu stron aż staną się lekko przezroczyste i lekko brązowe posypujemy zmielonymi płatkamichili- układamy na talerzu fasolkę, rzodkiew i liście botwinki oraz krewetki- wszytko skraplam sokiem z limonki i oraz oliwązajadam :)Smacznego chrupania