Przyszła pora na indora. Testowałam zakup mleczka kokosowego i eksperymentu, który pierwotnie się nie powiódł, bo przegięłam z przyprawami. Ale o tym później.Przygotowałam zatem pierś z indyka w sosie z mleczka kokosowego i koperku w roli głównej.Składniki:pierś z indyka (duża była 800g)koperek (cały pęczek)/ w zamyśle była kolendra :)mleczko kokosowe (200 ml)pieprzcytrynowysólryżMięso ugotowane, potem duszone w pozostałych składnikach. Na koniec przyprawy. Podane z ryżem białym.Mleczko zawitało u mnie pierwszy raz, i był to zaskakująco dobry zakup, zważywszy na to,że fanką kokosowych wiórków i kosmetyków nie jestem :PTakże powracając do pierwotnego eksperymentu czyli indyk w rozmarynie, okazał się pomyłką . Dlaczego? Bo efekt po ilości dodanego rozmarynu był oszałamiająco....ostry. Do indyka i kurczaka nie polecam.W ten oto sposób z piersi w rozmarynie (opłukanej,oskrobanej i obgotowanej) powstała całkiem zjadliwa pierś w mleczku kokosowym . Na zdjęciu poniżej pierś we wcieleniu pierwszym. No cóż....człowiek całe życie się uczy, a z moją skłonnością do eksperymentowania...to jeszcze jeden dzień dłużej :).Smacznego!