Wykonanie
W naszych sklepach i piekarniach jest bardzo ubogi wybór, jeśli chodzi o
pieczywo bez dodatku
mąki pszennej.Już się nauczyłam, że nazwa przeważnie o niczym nie świadczy i nie nabieram się na "
chleb orkiszowy", który ma
mąki orkiszowej 20%, czy "jęczmienny" z 10% tejże
mąki.Mam w pobliżu sklep z pysznym
chlebem z samej
mąki żytniej, ale ile można się nim zajadać? Poza tym nie zawsze jest, a wtedy pozostają mi sztuczne
chleby, szczelnie zapakowane w folię.Dlatego, jak tylko mam więcej czasu, to lubię upiec coś sama. Zwłaszcza bułeczki, bo tych to już od dawna nie
mogę nigdzie kupić.Żeby nie piec w kółko tego samego, postanowiłam wypróbować wersję z
jogurtem. To był strzał w 10!Są delikatne, puszyste i naprawdę smaczne... Wspaniałe!

Składniki:15g świeżych
drożdży180g
jogurtu naturalnego + łyżka na wierzch120g
mlekajajkookoło 500g
mąki - u mnie mieszanka żytniej i orkiszowej (obie pełnoziarniste)trochę
płatków owsianychłyżeczka
soliłyżeczka
cukruJogurt mieszamy z
mlekiem i podgrzewamy - mają być ciepłe, ale nie gorące. Dodajemy
cukier,
drożdże i mieszamy. Zostawiamy na 15-20 minut, do spienienia.Następnie wbijamy
jajko, dodajemy
sól i połowę
mąki. Mieszamy i przekładamy na stolnicę. Stopniowo, zagniatając ciasto, dodajemy resztę
mąki, aż ciasto przestanie nam się kleić do rąk i będzie elastyczne.Przekładamy z powrotem do miski, przykrywamy ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia, na godzinę.Następnie ponownie zagniatamy, w razie potrzeby podsypując
mąką. Dzielimy ciasto na 8 części i formujemy bułeczki. Każdą smarujemy po wierzchu odrobiną
jogurtu i posypujemy
płatkami owsianymi.Wstawiamy do zimnego pieca i ustawiamy, żeby stopniowo nagrzewał się do 200 stopni.To oszczędza nam czas, bo nie odstawiamy do ponownego wyrastania - zrobią to w piekarniku.Pieczemy jakieś 10 minut, odkąd piec będzie nagrzany. Czas pieczenia zależy od Waszego piekarnika - ja mam z termoobiegiem i piekłam właśnie 10 minut.
Bułki mają być rumiane, a po uderzeniu w dno, mamy usłyszeć "głuchy" dźwięk.Smacznego!