Wykonanie
To zdecydowanie jedne z najlepszych
ciasteczek jakie miałam przyjemność zajadać. Struktura ciasta przypomina półfrancuskie, nawet na drugi dzień nie
tracą na swojej kruchości. Przepis poleciła mi kumpela
Kasia, której bardzo dziękuję za to objawienie :DZ podanych proporcji wychodzą 4 blaszki
ciasteczek, zjecie je bez problemu, takie są cudowne ! :)Oryginał przepisu pochodzi stąd, podaję go z moimi zmianami.




4 szklanki
mąki pszennej (użyłam tortowej)400 gramów zimnego
masła0,5 łyżeczki
soli2 płaskie łyżki
cukru z
wanilią1 szklanka
jasnego piwaokoło 500 gramów
marmoladycukier puder do posypania
Mąkę przesiać z
solą,
cukrem, wrzucić zimne
masło, posiekać na małe kawałki.Następnie stopniowo dolewając
piwo zagnieść elastyczne ciasto (jest mięciutkie i wspaniałe w obróbce).

Ciasto podzielić na 4 równe części, 3 zawinąć w folię i wsadzić do lodówki.Pozostałą część wywałkować na posypanym
mąką blacie na grubość około 0,5 cm i wykrawać kwadraty o
boku około 6 cm.Na środek każdego nałożyć
marmoladę i skleić (porządnie, by się nie rozłączyły podczas pieczenia) po przekątnej tworząc kopertę.

Ciasteczka układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia w niewielkich odstępach (nie urosną).

Piec na blado złoty kolor około 25 - 27 minut w temperaturze 180 stopni (funkcja grzania góra - dół, bez termoobiegu).To samo wykonać z pozostałymi kawałkami ciasta z lodówki.Jeszcze ciepłe posypać
cukrem pudem, smacznego !