Wykonanie
Często pytacie mnie czy wracam do miejsc, o których
pisałam. Wracam. Czasami na jedno danie, które szczególnie utkwiło mi w pamięci, czasami na coś nowego, żeby uzupełnić wpis o nowe pozycje. I tak ostatnio zawędrowałam znowu do
Mięty - głównie na
wątróbkę. O miejscu tym poczytacie klikając TU . Tym razem miałam więcej czasu niż ostatnio i znalazło się miejsce również na deser!
Mięta trzyma
fason, jest tak samo smacznie jak było,
wątróbki są dla mnie mistrzowskie a deser w postaci Tiramisu stał się moim ulubionym ponieważ.... nie był mocno
kawowy! Nie przepadam za
kawą, jednak lubię tiramisu,
biszkopty i krem. A kiedy nie jest mocno
kawowy to ja jestem w siódmym niebie.
Mięta może się również nie wstydzić pizzy. Na cienkim cieśnie, aromatyczna, z pieca - warta wypróbowania.Przy tej okazji podzielę się z
Wami przepisem na
wątróbkę w miodzie i
winie - moim ulubionym.

Składniki:-
masło klarowane około 2 łyżek- 3 plastry
wątróbki drobiowej- 1/2 szklanki słodkiego białego lub
czerwonego wina- 2 łyżki
miodu-
sól,
pieprz-
mąka do oprószenia
wątróbki-
pióra parmezanu- liście
szpinakuPrzygotowanie:
Wątróbkę myję, osuszam. Nacieram
solą i
pieprzem, oprószam
mąką. Na patelni rozgrzewam
masło i smażę
wątróbkę. Odkładam ją na talerz. Na patelnię (tą samą) wlewam
wino i
miód. Redukuję. Dodaję liście
szpinaku oraz
wątróbkę. Nałożyć na talerz, udekorować
piórami parmezanu.