Wykonanie
Dawno temu jesienią, znalazłam na słodkim blogu Moje Wypieki przepis na drożdżówki
serca z masą
orzechową (oryginalny przepis tutaj). Oczywiście od razu został przeze mnie zmodyfikowany - nie używam białej
mąki, zastąpiłam ją orkiszową z dodatkiem amarantusowej (a czasem po prostu w całości
mąką pszenną razową, zwykle typ 2000 lub 1850); zwiększyłam ilość
drożdży oraz
mleka, a to ostatnie zastąpiłam dodatkowo
mlekiem roślinnym, bo krowiego również nie używamy. Dodatkowo akurat tym razem użyłam
masła sklarowanego, ale jeśli go nie mam na stanie - używam zwykłego
masła. Zredukowałam też oczywiście ilość użytego w oryginale
cukru, jednocześnie zamieniając go na nierafinowany. Drożdżówki są bardzo dobre zarówno w wersji orzechowej jak i dzisiaj prezentowanej - makowej. W zamrażarce miałam jeszcze połowę masy przygotowanej na święta (z tego przepisu) i prawie całą zużyłam do tych
ciasteczek. Wyszły mocno
makowe :) Smakowały nam zarówno w dniu pieczenia, jak i następnego dnia. I kto mi powie, że z
razowej mąki nie można zrobić pysznych słodkich wypieków? ;)Składniki (na 8 szt.):2 szkl
mąki orkiszowej razowej (użyłam typu 2000)0.5 szkl
mąki amarantusowej25 g świeżych
drożdży200 ml
mleka roślinnego (użyłam owsianego)2.5 łyżki
cukru trzcinowego nierafinowanego0.5 łyżeczki
soli morskiej1
jajko (najlepiej z chowu ekologicznego)2 łyżki
masła sklarowanego, rozpuszczoneok. 2 . 5 szkl masy makowej (z tego przepisu)Zaczęłam od przygotowania zaczynu
drożdżowego -
drożdże wkruszyłam do kubeczka, dodałam 1/2 łyżki
cukru oraz trochę
mleka, wymieszałam, a po rozpuszczeniu
drożdży i
cukru dodałam kilka łyżek
mąki, tyle by osiągnąć konsystencję gęstej
śmietany. Mieszaninę odstawiłam na 15-20 minuty by
drożdże "ruszyły".Pozostałą
mąkę wymieszałam z
solą, a następnie dodałam do niej zaczyn
drożdżowy,
jajko i resztę
mleka. Zagniotłam ciasto, do którego na końcu dodałam rozpuszczone
masło sklarowane. Ciasto było dość lepiące, ale nie dosypywałam dodatkowo
mąki. Po wyrobieniu odstawiłam je na ok 1-1.5h do wyrośnięcia.Ciasto podzieliłam na 8 części. Każdą z części uformowałam w kulkę po czym rozwałkowałam na okrągły placek; na placku rozsmarowałam masę
makową i zwinęłam jak naleśnik, a następnie otrzymane naleśniki złożyłam na pół i nacięłam od środka po czym wywinęłam przecięte boki by otrzymać kształt
serca (zdjęcia z całego procesu można znaleźć tutaj).
Ciastka ułożyłam na blasze i odstawiłam do wyrośnięcia na ok. 30-40 minut. Piekłam w temperaturze 180 stopni przez 17 minut.Po upieczeniu studziłam na kratce.