Wykonanie
Nastała
moda na burgery. Małe knajpki i jeżdżące burger-
tracki pojawiają się w miastach jak
grzyby po deszczu. Można wybierać w miejscach, gdzie podają najlepszą
wołowinę i prawdziwe, nie nafaszerowane chemią
bułki.I o tych właśnie bułkach jest dzisiejszy post. Dobry burger to nie tylko
mięso. To także
bułka, odpowiednio miękka w środku, lekko chrupiąca z wierzchu - ale tylko odrobinę, z nutką
słodyczy w miąższu. Nie jest łatwo kupić odpowiednie
pieczywo do hamburgera. Może w zaprzyjaźnionej piekarni, gdzie mamy pewność co do wykorzystywanych składników, uda nam się takie kupić lub nawet zamówić na specjalne życzenie. Ale to tak na prawdę mało prawdopodobne, chyba że w idealnym świecie, którego niestety nie ma...Wyjściem z tej sytuacji jest domowa piekarnia.
Bułki można upiec samemu. W internetowej blogosferze roi się od przepisów, portale kulinarne również mają nam coś do zaoferowania, więc opcji jest sporo. Ja wybrałam na dziś przepis z MW . Oczywiście,
będę jeszcze szukać i próbować
bułek z innego przepisu. Te jednak wyszły piękne, jasne w środku, złociste na wierzchu, miękkie ale nie nazbyt puchate. Jak dla mnie - rewelacja.Potrzebne składniki: ( na 8
bułek)- 3/4 szklanki ciepłego
mleka- 2 łyżki rozpuszczonego
masła- 2,5 szklanki
mąki pszennej- 8 g
drożdży- 1,5 łyżki
cukru- łyżeczka
soli- 1
jajko-
sezam- odrobina
mlekaSposób wykonania:Do misy miksera wlać
mleko,
masło i
cukier. Rozpuścić
drożdże i zostawić na 10 minut do podrośnięcia. Dodać
jajo i połowę
mąki, wyrabiać ciasto i dodawać powoli resztę
mąki. Po wyrobieniu elastycznego ciasta ( w razie potrzeby dodać trochę
mąki, ale nie za dużo), uformować w kulkę i odłożyć pod przykryciem w ciepłym miejscu na godzinę.Następnie wyrośnięte ciasto podzielić na 8 części, uformować kuleczki i spłaszczyć je dłonią. Ułożyć na blasze z papierem do pieczenia i pod przykryciem zostawić na kolejne 45 minut.Po tym czasie, posmarować
bułki mlekiem i posypać
sezamem, przyklepać go lekko dłonią aby się przykleił. Piec w temperaturze 200 stopni przez 12 minut.