Wykonanie
Moje pierwsze w życiu, domowe, biscotti.
Kokos i
rodzynki, to coś, co na prawdę lubię. Chociaż w dzieciństwie, wydłubywałam
rodzynki z sernika (szczerze-to do dzisiaj to robię - jakoś mi tam one nie pasują, ale to moja opinia ;)), to tutaj mi zupełnie nie przeszkadzają, a wręcz przeciwnie - idealnie pasują. Plusem biscotti jest to, że długo utrzymują świeżość, o ile są przechowywane w szczelnym pojemniku.Pracy przy nich jest niewiele, a przekąska, dodatek do
kawy, idealna. Polecam!

'kokosowe biscotti'Składniki (na ok.15-20 szt):- 200g
mąki pszennej- 4 łyżki
cukru pudru- 2
jajka- 4-5 łyżek
wiórków kokosowych- 40g
rodzynek- 1 łyżeczka
proszku do pieczenia- 1 łyżka
mleka- szczypta
soli
Jajka, bez rozdzielania na
białko i
żółtko, rozkłócić ze szczyptą
soli.
Mąkę,
proszek do pieczenia i
cukier puder, przesiać do miski. Dodać wiórki, rozkłócone
jajka i
rodzynki. Zagnieść elastyczne, lekko klejące ciasto (w razie konieczności delikatnie podsypać
mąką).Blachę wyłożyć papierem do pieczenia, a na nim uformować z ciasta chlebek o szerokości ok.10cm i grubości 1 , 5-2cm.Piec w piekarniku nagrzanym do 180C przez 20-25 minut.Biscotti wyjąć na drewnianą deskę i przestudzić. Pokroić je na paski o szerokości ok.1 , 5-2cm. Ułożyć na blaszce (poziomo) i podpiekać w 180C przez 5-7 minut, następnie obrócić i znowu podpiekać przez 5-7 minut.Smacznego!
