Wykonanie
Dawno, dawno temu... w sprzedaży nie było czipsów. Żadnych, nie wiedziano, że istnieją. Orzeszki były ale dostępne tylko za dewizy. Obecność
krakersów w sklepie zazwyczaj była niepewna. Z takich lat pochodzi książka a z niej dzisiejszy przepis.
Autor wstępu do publikacji, Jan Kalkowski pisze w nim tak:"(...) Autorzy książek kucharskich, którzy je oddawali do druku w 1981 roku, nie
mieli dobrego samopoczucia. Świadomość braków rynkowych i reglamentacja wielu produktów spożywczych nie sprzyjały popularyzowaniu i rozwijaniu sztuki kulinarnej, narzucały z konieczności pewną samokontrolę, choćby przez oglądanie pustych półek sklepowych.(...)"Pan Kalkowski nieco mija się z prawdą. Półki sklepowe w latach 1980/81 nie były puste.
Ocet spirytusowy, samotny bohater, stał na nich zawsze, o dowolnej
porze dnia. Sprawa jest jednak tajemnicza, bo pomimo wszechobecnych braków i handlowych niedoborów, lodówki ówczesnych domów pozostawały nieźle zaopatrzone. Czipsów jednak nie było, nie było też nieuzasadnionych medycznie zwolnień z zajęć wychowania fizycznego ani plagi otyłości wśród młodzieży.
Owocem wspomnianej przez
Jana Kalkowskiego "samokontroli" w "rozwijaniu sztuki kulinarnej" były rozmaite propozycje zawarte w literaturze tematycznej czasów późnego PRL-u,
między innymi ta, dotycząca
serowych ciasteczek.
Ciasteczka pełne są zalet, sposób ich przygotowania również. Pochwał powinno spłynąć na nie tak wiele, że nawet nie zacznę ich wymieniać; pozwolę sobie jedynie na sentymentalne, lecz głośne westchnienie: "Samokontrolo Kulinarna, wróć!"Składniki:250 g tartego
żółtego sera2
żółtka1 szklanka
mąki4 łyżki
oleju5 łyżek
mleka1/2 łyżeczki
soliWszystkie składniki umieścić w misce i zagnieść ciasto. Nie jest potrzebny mikser. Ciasto bardzo łatwo i przyjemnie zagniata się ręcznie.
Z ciasta formować kuleczki o średnicy
monety jednozłotowej,
poukładać je na półce wyjętej z piekarnika i wyłożonej papierem do pieczenia, każdą kulkę lekko spłaszczyć. Półkę włożyć do piekarnika nagrzanego do 175 stopni z termoobiegiem
i upiec
ciasteczka. Czas pieczenia wynosi 15 minut.
Wszystko, co powyżej opisałam jest tak łatwe, szybkie i bezpretensjonalne, że może być wykonane również dla nieoczekiwanie przybyłych gości. O ile oczywiście w lodówce będzie się znajdował
ser.
Ciasteczka są bardzo smaczne bez jakichkolwiek dodatków. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, by zgodnie ze swymi upodobaniami Czytelnik dodał do ciasta dowolne
przyprawy: granulowany
czosnek, tłuczony
kminek,
pieprz,
zioła lub co tylko sam zechce.