Wykonanie

Taaaak. Przyznaję się -
czekolada za mną chodziła. I przestać chodzić nie chciała. I pomyślałam sobie, że na pewno po prostu jest tak, że mój organizm domaga się
czekolady! Tak. Na pewno tak było! ;-) Pomyślałam też, że może w końcu nauczę się robić jakieś nowe ciasto. I mój wzrok padł na książkę kucharską - z
czekoladą w roli głównej. Nie wiele myśląc znalazłam przepis na Brownies i zrobiłam tak jak tam mi kazali ;)
Oto przepis:
Składniki :

175 g
gorzkiej czekolady175 g
masła175 g
cukru3
jajka150 g
mąki2 łyżeczki
proszku do pieczenia2 łyżeczki
olejku waniliowego140g miąższu zielonych
orzechówsólPOLEWA :
50 g
gorzkiej czekolady3 łyżki
wody50 g
masła80 g
cukru pudru2-3 krople
olejku waniliowego1
jajkoWykonanie :
Masło i
czekoladę roztopić na parze, po czym zostawić do wystygnięcia.
Ubić
jajka z
cukrem i ze szczyptą
soli. Po ubiciu pianę ostrożnie wymieszać. Dodać
masło z
czekoladą,
mąkę,
proszek do pieczenia i
olejek waniliowy.
Orzechy posiekać i dodać do masy. (
toszkę sobie zostawić do posypania ciasta). Przełożyć do blachy o wymiarach 25x29 cm. (ma
mieć grubość ok 2 cm).
Piec w 180st C. ok 35-40 minut.
Polewa :
roztopić
czekoladę z
wodą i
masłem. Ostudziś. Dodać
cukier,
olejek waniliowy, ubite
jajko. Wymieszać. Polać ciasto polewą i posypać
orzechami.

Wynik? Hm.. to jest tak- ciasto wyszło BARDZO smaczne.
Ale - ale moim zdaniem jest bardzo czasochłonne - przynajmniej niewątpliwie jest dużo bardziej pracowite niż stary dobry Murzynek (przepis możecie znaleźć tu).. Mój mąż mnie zapytał - czy namęczyłam wie więcej niż przy murzynku. Jak powiedziałam, ze tak, to stwierdził, ze nie warto.
To chyba tyle recenzji.
Tylko, żeby nie było, ze nie polecam. Jest naprawdę smaczne.
A. wiem - to co mi nie pasowało - to zawsze mi się wydawało, ze Brownies powinny być bardziej "zbite". a to było całkiem wyrośnięte...
Ech. chyba wygląda na to, że przepisu nie polecam - ale to nie prawda. Polecam - jako odmianę. Jest naprawdę
czekoladowe i smaczne :)

Wydrukuj przepis