Wykonanie
Kwaśno, słodko, chrupiąco... Dziś czas na tartę doskonałą! Cudowne połączenie
bezy i kremu
cytrynowego śniło mi się po nocach już od dawna. Okazało się strzałem w dziesiątkę, można ją jeść bez końca i nigdy się nie nudzi :)Kruche ciasto:260 g
mąki80 g
cukru pudru150 g
masłajajkoszczypta
soliLemon
curd:4
cytryny2 całe
jajka2
żółtkaszklanka
cukru2 łyżki
mąki ziemniaczanej2 łyżki
olejuPianka bezowa:3
białka150 g
cukru pudru2 łyżki
mąki ziemniaczanej1 łyżka
octuSkładniki na kruche ciasto zagniatamy szybko ze sobą, formujemy kulę i chowamy do lodówki na 40 minut. Po upływie tego czasu ciasto wyjmujemy i wyklejamy nim blachę wyłożoną papierem do pieczenia, pamiętając o bokach. Spód nakłuwamy widelcem i wrzucamy do piekarnika na 15 min w 200 stopniach.
Cytryny myjemy, ścieramy z nich skórkę i wyciskamy sok. Podgrzewamy delikatnie z
cukrem do momentu rozpuszczenia się kryształków (ale nie gotujemy!). Dodajemy
cukier,
mąkę i
olej, mieszamy na bardzo małym ogniu aż do uzyskania budyniowej konsystencji. Wykładamy na kruchy spód.
Białka ubijamy na sztywną pianę, a gdy masa będzie gładka i lśniąca dodajemy po żyłce
cukru, cały czas miksując. Gdy składniki połączą się, dosypujemy
mąkę oraz dolewamy
octu, mieszamy jeszcze chwilę. Piankę wylewamy na wierzch tarty i wstawiamy do piekarnika na 20 minut w 175 stopniach. Studzimy i cieszymy się idealnym deserem :)
Ostatnio ciągle za mną chodzą jakieś stare hity wspomnieniowe. Odgrzebałam piosenkę OMD, która kojarzy mi się przede wszystkim z beztroską i latami, kiedy siedziałam nocami na rynku w Warszawie, słuchałam odgłosów syrenki i śmiałam się z D. To były czasy!