Wykonanie

Myślałam już, że przyszła wiosna, schowałam zimowe buty, a na głowę znów ubrałam różowy kapelusz, pożegnałam się z ciepłą kurtką i wyjęłam z szafy cieńszy płaszczyk. A
potem wracałam pierwszego dnia wiosny do domu, przez Rynek, cała mokra od śniegu i przemarznięta. Natomiast wczoraj spacerując poślizgnęłam się na zamarzniętej kałuży, co skończyło się dziurą w spodniach na kolanie i nauczką- nawet jeśli korzystasz z telefonu, patrz pod nogi! Rozumiem, że skoro zima zaczęła się u mnie od spektakularnego upadku, to i na upadku się skończy? W domu trochę udaję, że jest już ciepło i
piję koktajle
owocowe, mieszam je z
miodem,
jogurtem i granolą. Granola jej tutaj o tyle istotna, że po raz pierwszy udało mi się zrobić ją dokładnie tak ja chciałam, czyli innymi słowy nie zapomnieć i nie przypalić jej. Nie podaję dokładnej receptury, bo robię ją na oko i dużo kombinuję, ale mam nadzieję, że jeśli jeszcze zwlekaliście, to teraz już na pewno przygotujecie swoją pierwszą granolę!★ Granola ★Składniki:2 szkl.
płatków owsianych1 szkl.
kokosu1 szkl.
słonecznika1 szkl.
płatków migdałowychorzechy,
suszone owoce4-5 łyżek
oleju4-5 łyżek miody/
syropu z agawymały słoiczek musu jabłkowego/ sok wyciśnięty z
pomarańczy czy
mandarynki...Osobno połączyć suche i mokre składniki,
potem wymieszać wszystko razem żeby płyn oblepił
płatki. Moja granola nie jest bardzo słodka, więc można zwiększyć ilość
miodu czy
syropu. Mus można połączyć z
sokiem, albo wykorzystać je osobno- najlepiej dodawać płyn do
płatków po trochu, żeby tylko je oblepił.Piekarnik nagrzać do 180 °C, granolę przełożyć na blaszkę wyłożoną papierem i piec przez ok. 40 minut. Najważniejsze, żeby co 5-10 minut mieszać
płatki, bo inaczej się przypalą!