Wykonanie
Dzisiaj znowu
dynia. Rano powtórzyłam
śniadaniowe placuszki z ostatniego wpisu i zostało mi bardzo dużo piuree z dyni. Postanowiłam wykorzystać je do zrobienia
dyniowych muffinów z dodatkiem powideł ze
śliwek. Nie byłam zbytnio przekonana do tego połączenia i nigdy wcześniej go nie próbowałam, ale na wszystkich blogach, które podglądam dziewczyny serwują
dynie ze
śliwkami. Efekt jest super, żałuję, że tak długo zajęło mi przekonywanie się do takich przepisów.składniki na 12 muffinów1 mała
dynia1,7 szklanki
maki pszennej1 łyżeczka ekstraktu
waniliowego2 łyżeczki
proszku do pieczenia0,5 łyżeczki
sody oczyszczonej0,7 szklanki
cukruszczypta
soli2
jajka150 g roztopionego
masła60 ml
mlekaZaczynamy od pokrojenia dyni na kawałki, usuwamy pestki. Nastawiamy piekarnik na 180 stopni i pieczemy
dynie przez około godzinę. Po upieczeniu dokładnie wydrążamy miąższ łyżką, przekładamy do naczynia i miksujemy blenderem na gładką masę. Z małej dyni powinno nam wyjść tyle piuree, by wypełniło całą szklankę.Do miski wsypujemy
mąkę,
proszek do pieczenia,
sodę,
cukier, ekstrakt i dokładnie mieszamy. W osobnej misce mieszamy piuree z dyni z
jajkami. Stopniowo dodajemy
masło i
mleko, nie przestajemy mieszać. Do mokrej masy wsypujemy zawartość miski z suchymi składnikami i mieszamy aż do momentu, w którym przestaniemy widzieć
mąkę.Nagrzewamy piekarnik do 180 stopni. Przekładamy ciasto do papilotek, a
potem na wierzch każdej babeczki po łyżeczce
powideł śliwkowych. Pieczemy przez ok 20 minut. Możemy podawać z
cukrem pudrem, a
powidła śliwkowe zastąpić
wiśniami. Smacznego!