Wykonanie




Przepis znalazłam u Oli - tutajOdrobineczkę zmieniłam proporcje.Potrzebujemy:400ml
śmietanki 30%150 ml
mleka4 łyżeczki
kawy rozpuszczalnej2 łyżki gorącej
wody5 łyżek
cukruesencja waniliowa lub
cukier waniliowy5 łyżeczek
żelatynyZagotowujemy
wodę. W jednej łyżce rozpuszczamy
żelatynę a w drugiej
kawę rozpuszczalną. Do rondla wlewamy
śmietankę i
mleko dodajemy do nich
cukier i esencję
waniliową. Doprowadzamy do wrzenia na malutkim gazie. Zdejmujemy z ognia i dodajemy rozpuszczone
kawę i
żelatynę. Studzimy. Gdy masa jest już zimna ale nadal płynna napełniamy nią foremki/miseczki i wstawiamy do stężenia do lodówki. Przed podaniem wyjmujemy z foremek na talerzyki. Aby to sobie ułatwić na moment wkładamy miseczki do gorącej
wody. Ozdabiamy według własnych upodobań. Ja najbardziej preferuję ze stopioną
czekoladą.Smacznego :)
Mówi się, że o gustach się nie dyskutuje...Ja zakładając bloga przysięgłam sama sobie, że
będę szczera i zawsze
będę wydawała rzetelną opinię na temat rzeczy które próbuję. Tak też czynię....Więc, jak dla mnie deser ten jest wspaniały w smaku. Naprawdę bardzo smaczny,
mleczno -
kawowy i słodki ale nie przesłodzony. Jednak, konsystencja mi nie pasuje. Wszyscy się zachwycają Panna Cottą jak nie wiem co...ok jak im smakuje to na zdrowie. Jednak na mój gust, podkreślam na MÓJ GUST! Jest ona zbyt zbita. Zdecydowanie bardziej preferuję deserki bardziej kremowe a najbardziej uwielbiam takie piankowe. Jednak co kto woli ;) A Wy jakiego typu deserki lubicie najbardziej?