Wykonanie
Dziś przepis na deser pochodzący z północnych Włoch, czyli panna cotta. Do jego wykonania w wersji kawowej skusiło mnie moje zamiłowanie do
kawy, otóż jestem z tych osób co to lubią wszystko co
kawowe, albo choćby przypominające
kawowe.
Kawę dodaję do ciast,
ciastek,
lodów itd. jeśli już wybieram
cukierki to też najchętniej jadłabym na okrągło
kawowe.... podsumowując panna cotta też musiała być kawowa. Ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu deser okazał się trafnym pomysłem, jest po prostu pyszny!Miałam mały problem (widoczny zresztą na zdjęciach) z wyłożeniem deseru z naczynka, jednak po kilku próbach w końcu ujrzał światło dzienne;)Składniki (na każdą jedną porcję)1 łyżeczka
żelatyny1 łyżeczka
kawy rozpuszczalnej1 łyżeczka
cukru125 ml
śmietanki 30%50 ml
mleka50 ml
wodySposób:
Żelatynę w garnku zalać zimną
wodą, gdy napęcznieje, zacząć podgrzewać, mieszając do czasu rozpuszczenia się
żelatyny. Następnie dodać
kawę,
cukier,
śmietanę i
mleko. Gdy wszystkie składniki się połączą całość wlać do naczynka, po ostudzeniu wstawić do lodówki do stężenia (najlepiej na całą noc). Aby ułatwić wyłożenie deseru do góry dnem na talerzyk, należy zanurzyć naczynko na sekundę w gorącej wodzie. Deser podawać z
bitą śmietaną,
musem owocowym,
likierem bądź karmelem.Przepis z którego czerpałam inspiracje jest TUTAJPochodzi z bloga poszukiwaniasmaku.blogspot.com . Serdecznie polecam;)