Wykonanie
Ostatnio na spacerze minął nas rozpędzony złoty cielec! Dosłownie! Stanął na światłach, a my mogliśmy podziwiać jego zadarte rogi i zieloną girlandę kołysząca się na lśniącej szyi. Stał sobie dumnie na dachu auta i wszelkie korki-potworki miał w swoim złotym nosie:)
Polubiłam pieczenie domowych bułeczek i tym razem na celownik wzięłam kolejny przepis wyszperany w przepastnym blogu Kasi. Wiejskie bułeczki mają wszystko to "co Tygryski lubią najbardziej":
boczek,
serek i
cebulę. Idealne do podgryzania na zimno i na ciepło, o każdej
porze dnia i nocy, i zawsze, zawsze będzie ich za mało:)
Składniki :2 szklanki
mąkiŁyżeczka
proszku do pieczenia1/2 łyżeczki
sody1/2 łyżeczki
soli1/2 łyżeczki
cukru12 dag
masłaNiepełna szklanka
maślankiJajko50 g
boczkuPęczek
dymki4 łyżki
startego seraW jednej misce łączymy suche składniki oraz
ser, posiekaną
cebulkę i pokrojony w kostkę
boczek.Dodajemy miękkie
masło i rozdrabniamy palcami, aż powstanie kruszonka.Dodajemy
maślankę,
jajko i przez minutę zagniatamy ciasto.Formujemy bułeczki i pieczemy na blasze podsypanej
mąką i wyłożonej papierem do pieczenia ok. 15-20 min. w 225 st.C.Smacznego!