Wykonanie
Pamiętam moje pierwsze "spotkanie" z karmelowym popcornem. Byłam wtedy w Berlinie i w kinie zapytano mnie, czy życzę sobie popcorn karmelowy czy solony, przy czym przy wymawianiu słowa "solony", obsługujący mnie pan delikatnie się skrzywił. Otworzyłam szeroko oczy, będąc pewną, że się przesłyszałam. KARMELOWY POPCORN??? Toż to naruszenie świętości i ideału polskiego, znanego mi i całemu światu, najlepszej przekąski kinowej! Taki oto był mój pogląd na świat. Grzecznie, nie komentując, zamówiłam solony. Na co, tym razem, mój towarzysz zrobił wielkie oczy i spojrzał na mnie jak na kosmitkę. SOLONY POPCORN??? To tak można jeść??? Zaczęliśmy dumać nad różnicami kulturowo-kulinarnymi i w ostateczności, przez chwilę mej nieuwagi, obudziłam się trzymając w objęciach słodki popcorn.Z lekkim obrzydzeniem zabrałam się za pierwszą biało-
miodową kulkę i... nie pamiętam reszty filmu. Nie wiem, co spowodowało mój zachwyt, czy był to dreszczyk "łamania kulinarnych zasad", czy rzeczywiście niespodziewana dobroć tej przekąski. Wiem tylko, że od tamtego czasu zmieniłam swoje podejście do wszystkich, nawet najbardziej niewyobrażalnych, eksperymentów kuchennych.Ostatnio wpadłam w lekką obsesję oglądania filmów i seriali ( jeśli potrzebujecie jakiejkolwiek recenzji- jestem tu z głową pełną tytułów!), a co za tym idzie - "seansowego" podjadania, więc karmelowy popcorn zaczął chodzić mi po głowie. Nie chciał się odczepić. Jednak by go przygotować, a po tak długim czasie chciałam go przygotować jak najlepiej, musiałam przyrządzić DOMOWY
SOS KARMELOWY.Delikatny, niczym roztopiona
krówka, dekadencko słodki i kremowy. Już nigdy nie
wrócę do kupnego.Nie martwcie się, że Wam nie wyjdzie, wbrew pozorom, bardzo łatwo go przygotować. A, wierzcie mi, jest wart tych kilku chwil.Sekret w tym, by powstrzymać się od mieszania przez pierwsze stadium- jeśli wydaje Ci się, że
cukier się przypala- zamieszaj lekko garnuszkiem. Możesz to robić za każdym razem, gdy poczujesz taką potrzebę, Tylko NIE ŁYŻKĄ!Jeśli po dodaniu
śmietanki karmel zamieni się w twardą bryłę, też się nie martw. Postaw garnuszek na ogniu i mieszaj, aż połączy się ładnie ze
śmietanką. Na pewno NIE PODDAWAJ SIĘ!Daj spróbować domownikom jeszcze ciepły, oblepiający delikatnie łyżeczkę. Zobaczysz, jak zmieni się ich wzrok! Mniam!P.S.Domowy
sos karmelowy to też świetny prezent dla Twoich
bliskich czy przyjaciół. Z pewnością osłodzi im Święta! Jeśli chcesz go podarować, wybierz ładny słoiczek i pobierz zrobioną przeze mnie etykietę!Jeśli nie możesz jej zapisać lub po zapisaniu ma złe wymiary, napisz do mnie! Wyślę Ci ją mailem:)
Składniki:KARMEL: 1 szklanka
cukru, 1/4 szklanki
wodySOS:domowy karmel3/4 szklanki
śmietany2 łyżki
masła1 łyżeczka
soli1 łyżeczka ekstraktu
waniliowego lub esencji waniliowej lub śmietankowej (opcjonalnie)1 łyżka
whiskey (opcjonalnie)Przygotowanie:Zrób karmel: w średnim garnuszku połącz
cukier i
wodę, rozpuść na średnim ogniu. NIE MIESZAJ! Możesz delikatnie ruszać garnuszkiem co jakiś czas. Doprowadź do wrzenia i zaczekaj, aż
cukier się skarmelizuje i zmieni barwę na ciemnobursztynową.Kiedy to się stanie, zdejmij garnek z ognia i dodaj
śmietanę, ciągle mieszając. Nie martw się, jeśli karmel zamieni się w bryłę. Nie bój się też bąbelków - tak właśnie być powinno.Ponownie połóż garnek na ogniu i mieszaj, aż wszystko się ładnie połączy. Dodaj
masło i
sól. Wymieszaj. Dodaj ekstrakt lub esencję i
whiskey(jeśli ich używasz).Voila! Gotowe.Przelej do słoiczka i odstaw do ostygnięcia. Po ostygnięciu możesz trzymać w lodówce do kilku tygodni.Smacznego!PaulinaPopularne posty :
Kakao,
czekolada,
kokos i... piankowa niespodziankaSuper prosta pizza na miękkim spodzie - uzależniająca!Przed śniadaniemRozpływający się w ustach, portugalski
cynamonowy ryż na mlekuBatoniki- dopalacze (nie tylko dla dzieci!)Podobał Ci się post? Coś Cię zainspirowało? Masz pytania?Podziel się swoją opinią!Spraw, że mój dzień będzie piękniejszy!