ßßß
Dominika zapytała czy nie chciałbym zrobić tortu tego dnia no to zrobiłem specjalny tort bezpośrednio odwołujący się do tej liczby. Kluczem było miejsce liter w alfabecie. 2 -B - banan, 6 - F - fasola, 9 - I - imbir.Warstwa 26 bananów2 łyżki mąkicytrynaWarstwa 60,5 kg fasoli6 łyżek karobuWarstwa 93 szklanki mąki1,5 szklanki cukru2 niepełne szklanki wody1/3 szklanki oleju2 łyżeczki proszku do pieczeniapaczka imbiru
Wszystkie składniki z warstwy 9 mieszamy ze sobą, umieszczamy tortownicę, a ją w nagrzanym do 180-200 stopni piekarniku. Jakieś 45 minut do 1 godziny powinno wystarczyć. Sprawdzać patyczkiem czy nic się tam nie lepi.Fasolę moczymy kilka godzin, gotujemy, miksujemy i mieszamy z karobem.Banany miksujemy, dodajemy soku z cytryny, wrzucamy do rondla, gotujemy i zagęszczamy mąką.Na warstwę 9 nakładamy fasolę, a na nią krem bananowy.Mój tort nie był jedyny jak się okazało, bo wiele osób uczestniczących w wydarzeniu przynosiło coś do jedzenia, dlatego wyszedł całkiem niezły catering :)
Bardzo żałowałem, ale nie mogłem sobie pojeść, bo na drugi dzień miałem zawody, do których zbijałem 5 kilogramów. Biorąc pod uwagę jak lubię jeść to była męczarnia, więc nie mogłem tego zaprzepaścić na jeden dzień przed :) Jednak dostałem trochę "do domu" :) W tym "kulki mocy" z bananów i daktyli, które były przydatne dnia następnego :)Same zawody jak to zawody. Zjechali się zawodnicy z Polski i walczyli :) Bezcenne doświadczenie choć nie zdobyłem medalu :)
Dla ciekawostki mogę powiedzieć, że walczyły tam 4 osoby "bezmięsne" i to tylko takie o których ja wiem. Dwie zdobyły medale. Srebrny i brązowy.Natomiast wszystkim, którzy cały czas znajdują jakieś nowe wymówki, żeby nie trenować chciałbym powiedzieć, że w zawodach brał udział gość, który jest niewidomy. Jedynym ułatwieniem, czyli w sumie żadnym jakie mu poczyniono to takie, że walka zaczęła się od wspólnego chwytu. Cała reszta "na pełnym wyjebaniu i hardcorze" jak śpiewa PC Park i nikt nikogo nie oszczędzał. Przegrał, ale na punkty i walka była naprawdę ostra. To tyle dla wszystkich "za starych", "za chudych", "za grubych", "za zmęczonych" czy innych "za".A wieczorem w końcu mogłem porządnie zjeść :D