Wykonanie

Nigdy nie lubiłam
brukselki. Gdyby ktoś mnie zapytał, co było największym koszmarem żywnościowym w dzieciństwie bez wahania odpowiedziałabym, że
brukselka (i ciepłe
mleko z kożuchem) :)Pamiętam, że jak mam wsadzała
brukselkę na przykład do zupy jarzynowej, to zachęcała mnie do jedzenia mówiąc, że jak wszystko zjem (czyt. włącznie z
brukselką), to czeka na mnie na dnie niespodzianka - kupiła specjalne talerze z rysunkiem na dole na zachętę... nie pomogło. I zapach i smak tej małej
kapustki mnie odrzucał.Postanowiłam więc oswoić zmory przeszłości i przyrządzić
brukselkę. Poszłam w niestandardowy przepis, bo ugotowanej same czy z
bułka tartą, wolałam nie próbować:)Przepis znalazłam na kwestii smaku i go nieco zmieniłam:)Co potrzebujemy:300g
brukselki (wcześniej ugotowanej - 20 minut w osolonej wodzie)łyżka
płatków migdałowychłyżka
płatków owsianych1 i 1/2 łyżki
bułki tartej1 łyżka
oliwy1 ząbek
czosnku drobno posiekany
sól,
pieprz1/2 łyżki
masła2 łyżki
mozzarelli1. W misce ucieramy razem
oliwę,
bułkę tartą i
czosnek.2. W naczyniu żaroodpornym układamy
brukselki. Posypujemy je
solą i
pieprzem delikatnie. I dodajemy mieszankę z
bułką tartą.3. Posypujemy
serem,
płatkami owsianymi i
płatkami migdałów.Pieczemy 10 minut w 230 stopniach. Na koniec, po wyjęciu z piekarnika, dodajemy
masło, by się rozpuściło:)