Wykonanie
Ta
sałatka powstała na skutek kotłująch się myśli.Z dostatku
bakłażanów, kupionych w atrakcyjnej cenie:)Pod wpływem wieczornego słońca wpadającego przez okno.I potwornej ochoty na coś pożywnego, po tygodniu jedzenia ''na szybko'' (co jednak nie znaczy ''śmieciowo" ;)

(2 porcje; lub jedna na wielki głód;)2-3 garście ulubionej mieszanki
sałat3 łyżki
bobu (użyłam konserwowego)1
bakłażan, pokrojony w ćwiartki, a następnie w plastry80-100 g
wędzonej makreligarść listków świeżej
kolendrygarść listków świeżej
miętyłyżeczka
kolendry suszonejłyżka
oliwy do smażenia2 łyżki
oleju orzechowego (lub
olivy extra virgin)garść
orzeszków piniowychświeżo mielony
czarny pieprzsól
Bakłażana pokrój na ćwiartki, lekko
posól i odstaw na 20 minut. Ręcznikiem papierowym zbierz kropelki
wody, po czym pokrój ćwiartki w plastry, a powstałe cząstki wymieszaj z
oliwą i suszoną
kolendrą. Grilluj
bakłażana na patelni lub w piekarniku, aż będzie miękki i lekko złocisty.
Sałatę umyj i osusz.
Makrelę obierz, podziel na mniejsze cząstki i podsmaż na patelni, często mieszając.
Bób odsącz z zalewy i przepłukaj zimną
wodą.
Miętę i
kolendrę umyj i grubo posiekaj.Na dużym talerzu rozłóż:
sałatę,
bakłażana,
bób,
makrelę, posiekane
zioła. Całośc
skrop olejem orzechowym, posyp świeżo zmielonym
pieprzem i
solą oraz orzeszkami piniowymi.Podawaj od razu.Smacznego!