Wykonanie
M dawno temu pracował na
polu kalafiorów. Od tego czasu nie znosi
kalafiora - podobno jego zapach jest nie do zniesienia. Stwierdził jednak, żebym przygotowała mu niespodziewanie coś z
kalafiorem, co nie przypomina
kalafiora. Pomysł ten długo czekał, aby M zapomniał co mówił.W końcu postanowiłam zrobić kotleciki
kalafiorowe. Jak dla mnie pyszne, M też się zajadał, choć mówił "obiad bez
mięsa, to nie obiad". Mimo tego nie potrafił zidentyfikować składników kotlecików.Na obiad był również zaproszony doktorek, który był zamieszany w spisek. Patrzył z uśmiechem jak M kładzie na talerz kolejne porcje. Uśmialiśmy się co nie miara, gdy M dowiedział się z czego są kotlety. Oczywiście zapomniał o tym, co kiedyś mi mówił - dalej utrzymuje, że to niemożliwe.Kotleciki były bardzo dobre, jednak lekko się rozpadały zarówno przy smażeniu jak i jedzeniu. Są bardzo proste w wykonaniu, jedyną trudnością jest ich smażenie (trzeba obracać je bardzo delikatnie, aby się nie rozwaliły).

Czas przygotowania : 30 min + smażenieSkładniki (na 4 porcje):- 1 średni
kalafior- 1
cebula- 1
jajko- 4-5 łyżek
bułki tartej- 2 płaskie łyżki
mąki ziemniaczanej-
sól,
pieprz,
papryka słodka-
olej do smażenia1. Umyj i ugotuj
kalafiora (podzieliłam go na mniejsze różyczki, aby szybciej się ugotował).2. Ugotowanego
kalafiora rozgnieć widelcem.3.
Cebulkę posiekaj i podsmaż. Dodaj do
kalafiora.4. Dodaj
jajko,
mąkę,
przyprawy oraz
bułkę tartą. Jeżeli masa będzie zbyt rzadka, dodaj więcej
bułki tartej.5. Całość dobrze wymieszaj. Formuj kotleciki, obtaczaj w
bułce tartej i smaż na złoty kolor z obu stron.