Wykonanie
Mam nadzieję, że Święta minęły Wam równie spokojnie i radośnie jak mnie ;) Odwiedziliśmy obie nasze rodziny i najedliśmy się chyba na cały przyszły rok (słodkości na pewno!), a wróciliśmy raczej śpiący niż wypoczęci, ale co tam! Święta rządzą się swoimi prawami i kto by wtedy myślał o spaniu? ;) Na szczęście później był wspaniały weekend i wcale tak szybko nie trzeba było wracać na ziemię. Przed powrotem do pracy (na raptem dwa dni) zdążyliśmy jeszcze odpocząć i poleniuchować. A teraz? O, jak dobrze! Teraz znów wolne :D Dopiero w styczniu na dobre wracamy do pracy, więc
póki co odpoczywania ciąg dalszy. Bardzo się z tego cieszę. Czuję, że potrzeba mi chwili wytchnienia, a jak już pewnie wiecie, doskonale wypoczywa mi się w kuchni. Oczywiście tylko wtedy, gdy nie robię czegoś niezmiernie skomplikowanego i w związku z tym muszę trzymać się jakiejś przydługiej receptury. Tego raczej nie lubię... Ale, ale! Jeśli chodzi o dzisiejszy przepis, to powstał on właśnie w taki wieczór, kiedy zaszyłam się sama w kuchni, odrzuciłam na bok wszelkie książki, zeszyty, karteluszki i dałam ponieść wyobraźni ;) Powstało wtedy coś pysznego, co idealnie sprawdzi się jako imprezowa przekąska zarówno na ciepło, jak i na zimno. Czy może być coś lepszego w ten ostatni dzień roku?
Drożdżowe babeczki z nadzieniem
mięsno-
pieczarkowymskładniki na 24 niewielkie babeczki(użyłam standardowej formy na 12 muffinów)
Do przygotowania ciasta będziemy potrzebować:550 g
mąki pszennej200 ml
mleka100 g rozpuszczonego i ostudzonego
masła min. 82%3
jajka50 g
drożdży1 łyżeczkę
cukru1/2 łyżeczki
solidodatkowo 1 łyżkę
masła do natłuszczenia formyDo nadzienia:250 g
pieczarek250 g
mielonego mięsa (użyłam drobiowego)150 g kwaśnej
śmietany100 ml
mleka2 łyżeczki
mąki pszennej1 łyżkę
masłasok z 1/4
cytrynyprzyprawy:
sól,
biały pieprz,
tymianekDrożdże wkruszamy do miseczki, dodajemy
cukier i 100 ml letniego
mleka. Dokładnie mieszamy, dosypujemy 4 łyżki
mąki (odejmujemy je z tych 550 g z listy składników) i znów mieszamy. Przykrywamy ściereczką, odstawiamy w ciepłe miejsce na ok. 15 min. Resztę
mąki przesiewamy do dużej miski, dodajemy wyrośnięty rozczyn,
jajka, pozostałe
mleko,
masło i
sól. Mieszamy łyżką, a później zagniatamy na stolnicy/blacie przez kilka minut, aż ciasto przestanie się lepić i będzie ładnie odchodziło od ręki (raczej nie podsypujemy
mąką). Wkładamy je z powrotem do miski, przykrywamy szczelnie folią spożywczą i odstawiamy w ciepłe miejsce na ok. 1,5-2 godz.W tym czasie przygotowujemy farsz.
Pieczarki kroimy w drobną kostkę i podsmażamy na rozpuszczonym
maśle. Skrapiamy
sokiem z cytryny, a kiedy puszczą sok, dodajemy
mięso i dokładnie mieszamy, by nie pozostały większe kawałki (zbitki). Smażymy jeszcze ok. 5 min., a następnie dodajemy
śmietanę, rozprowadzoną w
mleku mąkę i
przyprawy. Sos zagotowujemy i jeśli jest zbyt rzadki, chwilę odparowujemy. Jeśli natomiast zgęstnieje za bardzo, dolewamy trochę
mleka. Próbujemy i w razie potrzeby doprawiamy. Studzimy.Metalową formę do muffinów natłuszczamy. Wyrośnięte ciasto wałkujemy na ok. 1 cm grubości (może też być ciut cieniej). Wykrawamy z niego krążki o ok. 9 cm średnicy, którymi wylepiamy zagłębienia na babeczki (nie trzeba dociskać do samego
spodu). Każdą miseczkę z ciasta napełniamy po brzegi ostudzonym farszem.Pieczemy w nagrzanym do 180 stopni piekarniku przez ok. 25 min. (babeczki powinny być już wtedy ładnie zrumienione). Wyjmujemy i studzimy. Podajemy na ciepło lub zimno, chociaż moim zdaniem najlepiej smakują takie prosto z piekarnika :)PS. Ja formę do muffinów mam niestety tylko jedną, więc babeczki piekłam w dwóch turach. Wcale im to nie zaszkodziło, ale jeśli Wy macie dwie takie same formy, to na pewno będzie łatwiej i szybciej ;)PPS. Jeśli macie ochotę, przed pieczeniem, babeczki możecie posypać tartym
żółtym serem.PPPS. Warta wypróbowania jest także wersja ze zrumienioną
kiełbasą jałowcową zamiast
mielonego mięsa.