Wykonanie
Zrobienie tego deseru chodziło za mną od dawna. Problemem był dla mnie brak palnika, ale już go mam, wiem że można też pod grillem, ale palnik miał być i już. Odleżał swoje na kuchennej półce i czas go przetestować. Creme brulee to idealny deser do testu. Razem ze mną creme brulee robiła Iza (przepis pochodzi od Izy) i
Kasia, zajrzyjcie też do nich.400ml
śmietanki 30%2 całe
jajka3
żółtka3 łyżki
cukru1
laska wanilii6-7 ziarenek kwiatów lawendy
Śmietankę podgrzać z
cukrem, lawendą i
wanilią - zarówno ziarenka jak i cała laska.
Jajka z
żółtkami rozmieszać w misce ale nie ubijać! Podgrzaną
śmietankę przelałam przez sitko, żeby pozbyć się lawendy. Wymieszałam
jajka ze
śmietaną, przelałam do kokilek i piekłam w kąpieli
wodnej w temperaturze 100 stopni przez 40-50 minut - tak aby było ścięte. Po wyjęciu z piekarnika przestudziłam i wstawiłam do lodówki na kilka godzin.
Potem posypałam
brązowym cukrem i skarmelizowałam go palnikiem.