Wykonanie
Miałam wielką przyjemność uczestniczyć w drugim półfinale tegorocznej edycji konkursu Bloger Chef, który odbywał się w niesamowitym miejscu, mianowicie w hotelu Poziom 511 Design Hotel & SPA**** położonym w
sercu Jury Krakowsko – Częstochowskiej. Budynek hotelu wkomponowany jest w naturalną skałę, co widać poruszając się wewnątrz hotelu. Za hotelem znajdują się ruiny Zamku w Ogrodzieńcu, można przejść się na spacer i je zwiedzić, można też wypożyczyć rowery i zwiedzić również okolicę Ogrodzieńca. W tym hotelu byłam już wcześniej i doskonale wiedziałam, że jest to miejsce idealne na odpoczynek. Wspaniały basen, idealna dla mnie estetyka hotelu oparta na prostocie i minimalnej formie, leżakowanie na tarasie w słońcu, rozmowy o poranku przy mocnej
kawie sprawiły, że poczułam się jak na wakacjach. Totalne oderwanie od szarej codzienności.

Impreza zaczęła się w piątek, jechałam nastawiona na wspaniały relaks, kulinarną przygodę i z nadzieją na przegadane wieczory ze znajomymi. Integracyjny piątek poprowadzili Paweł Pyra i Marek Mocny, szefowie Kuchni i Gastronomii w hotelu. Paweł Pyra zaprosił nas na interaktywny pokaz będący warsztatami kulinarnymi, których tematem przewodnim były zapomniane i aktualnie mało popularne polskie warzywa. Wraz z chętnymi do pracy uczestnikami przygotowywał nowoczesnymi metodami fanatastyczne dania:
cappuccino z topinamburu i
boczku – częściowo przygotowane zostało w syfonietatar z
łososia uwędzonego w kilkanaście sekund w słoiku za pomocą pistoletu wędzarniczego
dorsz przygotowany metodą sous–vide z puree z
pasternaku, podany z sosem
jagodowymflambirowana
polędwica z sosem z palonych kości i warzywami
mus czekoladowy z
lodami i
jagodami



Po wspólnym gotowaniu był czas na smakowanie staropolskich
nalewek i naukę robienia
drinków. Ja przygotowywałam z
Markiem Mocnym
drinki z musu
truskawkowego i wytrawnego Proseco, Jowita natomiast zrobiła rewelacyjny
drink z
wódki żołądkowej gorzkiej i sprite'a z plastrem
pomarańczy i
skórką cytrynową. Uśmiechnięte twarze obserwatorów dowodzą, że zabawa była przednia, a uczestnicy szczęśliwi.

Integracyjny wieczór zakończyła uroczysta kolacja, która przygotował Paweł Pyra, o szczegółach tej kolacji napiszę w kolejnym
poście, bo warto napisać o niej coś więcej.

W sobotni poranek wszyscy uczestnicy pisali test z
wiedzy ogólnej, zainteresowane osoby kieruję na blog organizatorki BCH Kasi Szatkowskiej, by zobaczyć jaką wiedzą trzeba było zabłysnąć, aby otrzymać maksymalną ilość punktów.

Po teście rozpoczął się konkurs, który polegał na tym, że losowane były składy ośmiu drużyn, które pracowały pod przewodnictwem jednego z uczestników. Każdy uczestnik konkursu był raz szefem teamu, a następnie trzy
razy pracował na sukces innego uczestnika konkursu - w
sumie były cztery tury wspólnego gotowania dwóch równolegle pracujących zespołów. Jury z poczuciem humoru oceniało potrawy, ale też było surowe, czego przykładem mogą być uwagi zanotowane przez Szefa Jury Mirka Drewniaka i sfotografowane przez odważnego śmiałka :)

O wejście do finału drugiej edycji BlogerChefa walczyły również autorki blogów:Kraina Tysiąca SmakówGotuj z rodzinkąPozytywne żywienie
Pora coś zjeśćKuchnia SmakoszyFaksiu cook, pleaseBreakfast's
time
Zwyciężczynią drugiego półfinału została Karolina, bardzo sympatyczna i zawsze uśmiechnięta autorka bloga Kuchnia Smakoszy, której serdecznie gratuluję - bardzo smakowała mi Jej rolada
serowo-szpinakowa.Konkurs konkursem, a ciekawe i miłe rozmowy z uczestnikami, organizatorami i sponsorami długo będą wywoływać we mnie ciepłe skojarzenia - to
między innymi za sprawą wieczornych i porannych rozmów z Anetą i Waldkiem Przedstawicielem
Jana Niezbędnego, rozmów z Kingą Przedstawicielem
marki Kenwood, do której mam olbrzymi szacunek za niesienie pomocy i pracę na rzecz zwierząt. Marek Mocny szef Gastronomii hotelu Poziom 511, był jak zawsze pełen pozytywnej energii, a Jego nowy współpracownik szef Kuchni Paweł Pyra zrobił na mnie olbrzymie wrażenie, dzięki swej życzliwości podczas konkursu i wyobraźni kulinarnej zaprezentowanej podczas warsztatów.Bardzo zadowolona i promienna wróciłam do domu. Tam gdzie, jest jest potencjał, emocje, ciepłe relacje, tam zawsze chętnie wraca się. Było to moje drugie zetknięcie się z BlogerChefem i zachęcam młodszych i starszych blogerów do włączenia się do konkursu BlogerChef. Zasługą Kasi Szatkowskiej i
Marka Bielskiego projekt ten stale rozwija się, poprzez interesujące prezentacje, pokazy, wymianę doświadczeń i uczenie się nowych technik, których na pewno nie poznalibyśmy siedząc przed telewizorem.W Ogrodzieńcu byłam z moją córką Jowitą, przyjemność obserwacji Jej, jak przygotowuje z
Kasią deser z espumy czekoladowej, z
lodami i
jagodami- bezcenne :)

Moje pierwsze wrażenia z konkursu BlogerChef, które odbyły się w Bielsku Białej przeczytacie tutaj . To był naprawdę mile spędzony czas. zecz będzie o II-półfinale tegorocznej edycji konkursu BlogerChef. Po raz drugi mieliśmy okazję zaprosić naszych gości do przecudnego miejsca – Poziom 511 Design Hotel & SPA**** położonego w
sercu Jury Krakowsko – Częstochowskiej.ziś rzecz będzie o II-półfinale tegorocznej edycji konkursu BlogerChef. Po raz drugi mieliśmy okazję zaprosić naszych gości do przecudnego miejsca – Poziom 511 Design Hotel & SPA**** położonego w
sercu Jury Krakowsko – Częstochowskiej.ziś rzecz będzie o II-półfinale tegorocznej edycji konkursu BlogerChef. Po raz drugi mieliśmy okazję zaprosić naszych gości do przecudnego miejsca – Poziom 511 Design Hotel & SPA**** położonego w
sercu Jury Krakowsko – Częstochowskiej.ziś rzecz będzie o II-półfinale tegorocznej edycji konkursu BlogerChef. Po raz drugi mieliśmy okazję zaprosić naszych gości do przecudnego miejsca – Poziom 511 Design Hotel & SPA**** położonego w
sercu Jury Krakowsko – Częstochowskiej.ziś rzecz będzie o II-półfinale tegorocznej edycji konkursu BlogerChef. Po raz drugi mieliśmy okazję zaprosić naszych gości do przecudnego miejsca – Poziom 511 Design Hotel & SPA**** położonego w
sercu Jury Krakowsko – Częstochowskiej.