Wykonanie
Ogólnie, to za oknem jesień. Czasem przypomina to wiosnę, ale liście mówią same za siebie. W każdym razie jesień to sezon na
buraki cukrowe które, jak pisałem TUTAJ, dostałem od pewnego rolnika oraz na
orzechy włoskie. Postanowiłem przygotować placek buraczany znany w okolicach Lublina tzw.
buraczak.Można go zrobić w dwóch wersjach. Bardziej burakowej, zbitej i mokrej jak brownie oraz bardziej wyrośniętej i suchej jak placek
drożdżowy. Na zdjęciu opcja mokra.Składniki:- 2,5 szklanki
mąki lub 4 szklanki jeśli chcemy wersję suchą- 1/3 kostki
drożdży- pół szklanki
cukru- pół kostki
margaryny- rozłupane
orzechy włoskie - taka ilość, aby pokryły wierz ciasta
Wykonanie:
Drożdże rozpuszczamy w małej ilości ciepłej
wody, dodajemy łyżkę
cukru, łyżkę
mąki, mieszamy i czekamy aż zaczną pracować.
Buraka ścieramy na tarce o małych oczkach. Możemy poczekać aż oksyduje wtedy
zrobi się czarny i może ciekawie wyglądać w cieście. Dodajemy
mąkę i ugniatamy ciasto. Dodajemy
drożdże i dalej ugniatamy. Wkładamy do foremki, odstawiamy w ciepłe miejsce i czekamy aż urośnie. Po wyrośnięciu wkładamy do nagrzanego na 170 stopni piekarnika i kiedy się zarumieni możemy sprawdzić patyczkiem czy jest jeszcze surowe. Wystarczy 30-40 minut.W
między czasie, w rondlu, rozpuszczamy
margarynę i
cukier. Dosypujemy
orzechów mieszamy i wylewamy naszą masę na gorące ciasto. Wkładamy do piekarnika jeszcze na 5 minut, jeśli mamy to z opcją przypiekania na górze.