Wykonanie
Moje pierwsze brownies. Trochę odbiega od tradycyjnej wersji z wyglądu zakalcowatego, mokrego ciasta. Ta wersja jest puszysta, nie mokra ale też nie sucha - wypośrodkowana. Ciasto cudownie
cytrynowe, pyszniutkie. Przepis z TEJ strony.

Składniki :skórka z 2
cytryn ( jeśli chcecie bardziej
cytrynowe można dodać więcej - ja dodałam z 2,5 )1 i 1/2 szklanki
cukru3
jajka o temperaturze pokojowej1/4 łyżeczki
aromatu migdałowego2 łyżki
soku z cytryny1 i 1/2 szklanki
mąki1/2 łyżeczki
soli1 szklanka roztopionego
masłaDo miski wkładamy
cukier i
skórkę z cytryny. Za pomocą drewnianej łyżki lub dłońmi wcieramy skórkę w
cukier tak aby stał się wilgotny i pachnący
cytryną.W drugiej misce trzepaczką łączymy
jaja, aromat, i
sok z cytryny.W trzeciej misce łączymy
mąkę i
sól. Dodajemy
cukier i
masło. Mieszamy za pomocą trzepaczki. Następnie dolewamy mieszaninę jajeczną. Mieszamy na gładką masę. Robiłam to robotem na niskich obrotach.Ciasto wylewamy do formy o wymiarach 23x33 cm ( lub podobnych wymiarów )wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy w temp. 175°C przez 30-35 minut do tzw.suchego patyczka.Glazura cytrynowa : ( pominęłam ale przepis podaje )1 i 1/2 szklanki
cukru pudru1/4 szklanki
soku z cytrynyskórka z 1
cytrynyW misce umieszczamy wszystkie składniki glazury,mieszamy aż składniki połączą się w gładką masę. Polewamy ostygnięte ciasto.Smacznego :)