Wykonanie
Naleśniki Nigelli to te do których wracam najczęściej i zawsze robię od razu podwójną porcję. Wszak, że Nigella podaje je z
bekonem i z
syropem klonowym ja preferuje je z
dżemem lub sosem
owocowym bo
syrop klonowy jest dla mnie za słodki. Mimo to one nawet na zimno same świetnie smakują, właśnie przed chwilą wcisłam ostatnie naleśniczki na tzw. lunch. Nie rosną jakieś bardzo wysokie ale są pulchne w środku i smaży się je naprawdę bardzo szybko. Przepis z książki : Nigella gryzie
Składniki :2 łyżki stołowe
masła1 i 1/2 szklanki
mąki2 czubate łyżeczki
proszku do pieczenia1 łyżeczka
cukruszczypta
soli1 i 1/3 szklanki
mleka2
jajaW rondelku roztapiamy
masło i pozostawiamy do ostygnięcia. Do jednej miski wsypujemy wszystkie suche składniki :
mąkę,
proszek do pieczenia,
sól,
cukier, mieszamy. Do drugiej miski wlewamy wszystkie mokre składniki :
mleko,
jaja, ostudzone
masło dokładnie mieszamy. Przelewamy mokre składniki do suchych i starannie mieszamy na jednolitą masę. Gdy ciasto będzie gotowe smażymy z obu stron na patelni teflonowej ( jeśli nie mamy teflonu to na zwykłej patelni z odrobiną
masła ) wylewając chochelką niewielkie placki ( ja robiłam nieco większe smażąc na samym środku patelni ). Podajemy z
konfiturami,
dżemem, u Nigelli z
syropem klonowym i
boczkiem (
boczek tniemy w drobną kostkę, podsmażamy na patelni ( na
oleju ), odsączamy z nadmiaru tłuszczu, posypujemy nim naleśniki ).Smacznego :)Przepis bierze udział w akcji : Przepisy Nigelli Lawson