Wykonanie
Ale się świątecznie robi...aż się chce pracować:) Rękawy zakasane bo jutro kiermasz i to szczytny cel. Co by tu zrobić? Coś świątecznego ale jednocześnie dość zwyczajnego, coś co można wziąć do ręki i w przekąsić w ramach wycieczki z jednego piętra na drugie;).Właściwie nie myślałam zbyt długo bo
drożdżowe pierożki, które Wam dziś zaproponuję są od dłuższego czasu popisowym, świąteczno=noworocznym daniem. Jakoś w tamtym roku (nie wiedzieć
czemu) nie umieściłam wpisu na okoliczność tego dania (a już wiem
czemu...zjedli mi wszystko zanim fotki zrobiłam;P). W tym roku nadrabiam zaległości (nie tylko w tej sferze). Trzeba podobno dobrze zamknąć stary rok aby ten nowy dobrze się rozpoczął.No ale dość tego filozofowania.Do roboty.Składniki na ciasto:
40g
drożdży1 łyżka
cukru1 szklanka
mleka (ciepłego ale nie gorącego)350 g
mąki pszennej100 g miękkiego
masła3
żółtka1
jajko3-4 łyżki
sezamuZaczynamy od zaczynu:) Czyli
drożdże zasypujemy
cukrem, dolewamy ciepłego
mleka i mieszamy dość dokładnie (aby zniknęły niechciane grudki) a na koniec dodajemy 5 łyżek
mąki i znowu mieszamy. Takie coś, przypominające konsystencją
jogurt pitny, odstawiamy w ciepłe miejsce i obserwujemy jakk rośnie:) Oczywiście obserwacja jest nadobowiązkowa i ciasto wyjdzie jeśli opuścimy ten punkt;PPo 10-ciu minutach zaczyn powinien być już wystarczająco wyrośnięty (mniej więcej trzy
razywięcej początkowej objętości). W osobnej misce mieszamy pozostałą
mąkę,
sól i powoli łączymy je z zaczynem, mieszając (najlepiej drewnianą łyżką). Czas na
żółtka, które wbijamy po jednym cały czas mieszając. Na koniec dodajemy miękkie
masło i wszystko dokładnie mieszamy aż uzyskamy gładkie ciasto, które na początku będzie lepkie ale po kolejnym etapie stanie się mięciutkie i pulchniutkie, że aż miło. Ten ostatni etap to już tradyzyjne zagniatanie za pomocą dwóch kożczyn górnych. W tej części dodajemy nieco
mąki aby ciasto nie się nie lepiło. Kiedy już osiągniemy upragnioną kulkę, możemy zabrać się za wałkowanie,
Następnie dzielimy ciasto na 4 dość szerokie pasy i na nich układamy farsz. Ja tym razem poszłam w
kapustę z
grzybami ale równie dobra, a może nawet lepsza jest wersja z pasztetem własnej roboty (przepis dostępny tutaj klik).Gotowe pierożki wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na 25 min. Zjadamy jak tylko troszkę ostygną. Później polecam podgrzewanie w mikrofali.Smacznego:)Ciasto robiłam według przepisu, który znalazłam na Kwestii smaku i uważam, że jest wybitne!