Wykonanie
Czekolada, którą dziś przetestowałam, nie była, jak poprzednie produkty moim zakupem ale słodkim upominkiem od babci, który to musi być punktem obowiązkowym każdych odwiedzin. Zawsze dostaję tylko
gorzkie czekolady , bo o takie proszę babcię ale tym razem dostała mi się biała. Zdziwiona dlaczego dziś dostaję inny smak
czekolady niż mój ulubiony spytalam o to babcię. I oto odpowiedź ( a może też trochę reklama) jaką usłyszałam: "Pani L...(koleżanka babci) kupiła kilka dni temu i zachwalała mi, że jest bardzo dobra, żeby Ci kupić. Mówiła, że jej zasmakowała, bo jest inna niż zwykła, tak chrupie jak się ją je, więc też kupiłam, żebyś poprubowała."Tak więc wróciłam do
domku z zachwalaną
czekoladą i stwierdziłam, że może faktycznie warto ją przetestować.Oto
wyniki testu:
NAZWA PRODUCENTA: ZWC MILLANOBRANŻA: spożywczaKATEGORIA/DZIAŁ:
cukier i
słodycze-
słodycze czekoladowe-
czekoladyPOJEMNOŚCI: 90g( tabliczka)CENA: 1,99zł / szt lub 1 , 50 w 3-pakuGDZIE KUPIŁAM: sklep
sieci ŻABKASTRONA PRODUCENTA: www.baron.pl/Moja ocena:
Czekolada wyróżnia się z asortymentu
czekolad piłkarską szatą graficzną opakowania. Nie bardzo rozumiem dlaczego taka szata, gdyż mamy już rok po mistrzostwach, ale może ma to związek z innym piłkarskim wydarzeniem ( nie jestem w temacie piłki zbyt obeznana). Jakby jednak nie patrzeć, skojarzenie
białej czekolady z
ciasteczkami z piłką nożną, która ma czarne kropki jest jak najbardziej
trafne i chwytliwe, więc tu
daję producentowi plus za pomysłowość.Rozpoczynając degustację, jak zwykle na początku sprawdziłam skład: oczywiście prym wiedzie
cukier i tłuszcz
kakaowy, ale w końcu to
biała czekolada więc właściwie nic
dziwnego ( choć najlepsze gatunkowo
białe czekolady mają podobno ok. 20% miazgi
kakaowej). Kolejne nazwy, jakie widnieją w składzie to:
serwatka z
mleka w proszku i
mleko odtłuszczone w proszku. Następne na liście są
ciasteczka - 7% czyli bez szału. W tym miejscu zatrzymałam się chwilę, bo w głowie pojawiło mi się pytanie: Jak to jest, że
czekolada nazywa się " biała z
ciasteczkami" , a tych
ciasteczek jest mniej od
serwatki z
mleka w proszku i od samego
mleka w proszku???- niestety, nie umiałam sobie na to odpowiedzieć, więc pytanie pozostało bez odpowiedzi...Ponownie wczytałam się w składniki, niestety czym dalej, tym gorzej czytało mi się skład, gdyż nazwy składników były skomplikowane np. polirycynooleinian poliglicerolu. Reasumując zarówno sama
czekolada jak i
kakaowe ciasteczka mają sproro ciekawych i tajemniczych składników. Jednak nie zrażona trudnościami w czytaniu i rozumieniu nazw niektórych dodatków postanowiłam skosztować tego
cukrowego cuda.Po otwarciu opakowania ujrzałam usianą brązowymi kuleczkami białą tabliczkę. Oceniając wygląd- całkiem apetyczna- jednolity kolor ecru z ciemnobrązowymi kuleczkami, bogato rozsianymi po całościZapach, jaki poczułam po zbliżeniu kostki do ust, to zapach
mleczny, słodki, trochę mało wyrazisty, taki po prostu
mleczno- słodki i tyle.Skosztowałam, aby poznać i ocenić smak - odniosłam wrażenie, że na pierwszy
plan wychodzi smak
mleka w proszku i praktycznie dominuje on inne smaki. Po samym już składzie spodziewałam się tego, ale mimo wszystko, zaskoczyło mnie, że proszkowy posmak może być tak mocno wyczuwalny.Inne smaki jakie udało mi się poczuć, poza tym dominującym proszkowym, to jedynie smak
cukru, dużej ilości
cukru, poza nim nie wyłapałam już innych nut
smakowych -
mleko w proszku i
cukier, to wszystko, co czułam w
czekoladzie jako samej w sobie, bez kuleczek.Konsystencja tej białej masy czekoladowej, jako samej była gładka i dość kremowa, choć nie tak dobrze rozpuszczała się w buzi, jak inne
czekolady.Jeśli chodzi o te kuleczki czy jak kto woli
ciasteczka, to okazało się, że nie są to typowe
ciasteczka, ale coć w rodzaju kuleczek
Nesquika czekoladowych, tylko nieco mniejszych. Faktycznie chrupią i było to dla mnie przyjemne uczucie, bo dzięki tym kuleczkom konsystencja próbowanej
czekolady, jako całości byla niejednolita, a przez to ciekawa - najpierw kremowa, ale po nagryzieniu chrupka, z wyczuwalnymi kawałeczkami kuleczek
kakaowych. Smak chrupek o dziwo naprawdę
kakaowy, wyrazisty i zdecydowanie lepszy niż smak samej
czekolady. Myślę nawet, że to te kuleczki nadają cały smak
czekoladzie, bo z nimi ma wyraźny posmak
kakao, a jak wspomniałam sama biała masa, bez chrupek ma nieciekawy, proszkowy i bliżej nieokreślony smak. Jako całość smakuje jak proszkowo-słodka masa z mocno kakaowymi chrupiącymi kuleczkami. Nie jest to najgorszy smak z jakim się wśród
czekolad spotkałam, ale też dużo brakuje mu do tych najlepszych.Jesli chodzi o
sumę wrażeń wizualno- zapachowo -
smakowych, wygląd
czekolady jest apetyczny i zacheca do skosztowania, zapach jest czysty i przyjemny, konsystencja kremowa z chrupkimi elementami kuleczek, z kolei smak
mleczno- słodko-
kakaowy.Podsumowując, testowana dziś
czekolada moim zdaniem nie jest zła, a jeśli ktoś lubi
mleko w proszku, może nawet smakować, jednak ja
daję za to minus, gdyż spodziewałam się czegoś lepszego i wogóle uważam, że takie dodatki jak
mleko w proszku nie powinny być wyczuwalne, minus
daję też za skład masy czekoladowej, troszkę oszukańczą gramaturę ( tabliczka chyba powinna
mieć standardowo 100 a nie 90 g) i małą dostępność, bo oprocz Żabek nigdzie tej
czekolady nie spotkałam. Plus natomiast
daję za sklad i smak
ciasteczek, opakowanie - naturalne, papierowe a nie wszechobecny plastik, wyjatkową szatę graficzną,
trafną koncepcję skojarzeń wyglądu
czekolady z piłką nożną i niespotykany w ofercie innych firm smak
czekolady oraz atrakcyją cenę.Czy kupię ją sama drugi raz- hmm...trudno powiedzieć z jednej strony jest zbyt proszkowa jak dla mnie, ale z drugiej przyjemnie chrupie :)... więc właściwie sama nie wiem, zobaczymy. Napewno warto ją kupić choć raz na wypróbowanie, gdyż połączenie kremowej
czekolady białej z chrupkimi
ciasteczkami kakaowymi jest rzadko spotykane na rynku
czekolad.OCENA: 6/10