Wykonanie
Ilość ciasta
marchewkowego, które upiekłam jeszcze z okazji Wielkanocy, przyznaję, nieco mnie przerosła. Początkowo myślałam, że ciasto zniknie w jeden dzień, bo tak często do niego podchodziłam i odkrawałam coraz to kolejny kawałek. W pewnym momencie jednak najadłam się nim chyba aż tak bardzo, że więcej nie potrzebowałam. I co? I Święta, Święta i ... I po Świętach. A kawałek ciasta w dalszym ciągu na mnie zerkał. Wstaję, myślę: "zjem, znowu mam ochotę na ten
marchewkowy wypiek!". Niestety, czas robi swoje, a ciasto delikatnie zeschło. A na takie ochoty nie miałam, nawet najmniejszej. Co robić? Wyrzucić? Bez szans! Nigdy nie wyrzucam jedzenia, bardzo, ale to bardzo tego nie lubię. I nagle ta myśl! Skoro z czerstwego
chleba można zrobić
pudding, to
czemu nie zrobić go z lekko czerstwego już ciasta? I wiecie, to był strzał w dziesiątkę!
Marchewkowy!
Przepis (jedna porcja):2 kawałki ciasta
marchewkowego1 (duże)
jajko100ml
mleka100ml
śmietanyPiekarnik nagrzać do 180 stopni (opcja grzania: termoobieg). Ciasto
marchewkowe pokroić w kostkę, następnie umieścić w kokilce/naczyniu żaroodpornym.
Jajko wbić do miseczki, roztrzepać za pomocą widelca lub rózgi. Dodać
mleko oraz
śmietanę, dokładnie wszystko wymieszać. Tak przygotowaną masą zalać kawałki ciasta
marchewkowego. Wstawić do piekarnika. Zapiekać przez 30minut. Gotowy
pudding wyjąć, ostudzić i podawać.