Wykonanie
U każdego w domu te pyszności mają z pewnością inna nazwę u mnie najcześćiej mówimy na nie pyzy. Najprościej, najkrócej, najlepiej. Uwielbiam je zarówno z sosem mięsnym, jak i odgrzane następnego dnia na patelni i posypane
cukrem. Idealne na każdą
porę dnia!A u Was jak się na nie
mówi ? :)Składniki:1kg
mąki1/2 kostki
margaryny10dag
drożdżyłyżeczka
cukru1/3 szklanki letniego
mleka1 całe
jajko2
żółtkaPrzygotowanie:W małym garnuszku rozdrabiamy
drożdże i
cukier z letnim
mlekiem. Odstawiamy na 5-6 minut do wyrośnięcia.Do garna wsypujemy
mąkę, wlewamy rozgrzaną
margaryną,
żółtka,
jajko i wyrośnięte
drożdże. Całość mieszamy drewnianą łyżką, a następnie wyrabiamy. Odkładamy na 1h w ciepłe miejsce lub do czasu podwojenia objętości.Na stolnicę wylewamy ciasto, dzielimy na 3 części. Dłońmi tworzymy wałek, a następnie kroimy na małe kawałeczki i tworzymy lekko spłaszczone kuleczki.Do dużego garnka wlewamy
wodę, przykrywamy gazą i obwiązujemy gumką, aby się trzymała. Nakładamy przykrycie (u mnie była to część okrągłego naczynia żaroodpornego) i gotujemy. Następnie nakładamy kluseczki i parujemy przez około 5-10 min.Podajemy z dowolnymi dodatkami.Smacznego :)
