Wykonanie
Sezon
śliwkowy mamy już za sobą.Całe szczęście , że te pyszne
owoce możemy zamknąć w słoiku i cieszyć swoje podniebienie przez kilka zimowych miesięcy.Chyba każdy z nas z wielką przyjemnością zajada się pysznymi naleśnikami z
powidłem śliwkowym......a drożdżówki, kruche
ciasteczka, mazurki i inne ciasta....?.... uwielbiam wyjadać powidełka prosto ze słoika .....łyżeczką i nie potrzebuję już żadnych innych dodatków.Udało mi się usmażyć trochę
śliwek moim starym , sprawdzonym sposobem, choć tym razem dodałam trochę
korzennych przypraw i jestem bardzo zadowolona. Powidełka z pewnością braknie do przyszłego sezonu, ale są jeszcze inne pyszności.....Składniki : /4-5 słoiczków/2,5 kg dojrzałych
śliwek węgierek80 ml
wody1,5 łyżeczki
cynamonu1,5 łyżeczka startego
imbiruPrzygotowanie:-
Śliwki dokładnie umyć, przekroić na pół i wydrylować.-
Owoce umieścić w szerokim rondlu, najlepiej z grubym dnem, podlać
wodą i zagotować pod przykryciem /kilkakrotnie mieszając/.-Kiedy
owoce puszczą sok zmniejszyć ogień i smażyć bez przykrycia około 1,5 godziny.-Powidła odstawić do wystygnięcia / najlepiej na noc/.-Następnego dnia ponownie smażyć je na wolnym ogniu , pamiętając o częstym mieszaniu drewnianą łyżką do chwili, aż zgęstnieją /dobrze jest nałożyć na palnik płytkę, która zabezpiecza prze przypalaniem się gotowanych potraw/.-Pod koniec smażenia dodać
cynamon i
imbir.-Gorące powidła przełożyć do gorących, wyparzonych słoiczków, zakręcić mocno pokrywki , odwrócić do góry dnem i pozostawić do całkowitego wystygnięcia.-Słoiczki można również pasteryzować w piekarniku ok.40-45 min. w temp.150 st.C
Ostatnim hitem/ również w mojej kuchni/ okazały się powidła
czekoladowe, które można przygotować w końcowej fazie smażenia powideł. Do jednego litra wysmażonych
powideł śliwkowych dodać 6-10 kostek
gorzkiej czekolady i 1,5 łyżki ciemnego
kakao. Dokładnie wymieszać do całkowitego rozpuszczenia i przełożyć do słoików. Zapasteryzować /jeśli coś zostanie....../