Wykonanie
Przepyszne bułeczki z równie pysznym nadzieniem. Nie wiem jak to się stało, ale zupełnie zapomniałam, że w szafce kryje się taki smakołyk - czekowiśnia . Z pewnością było to działanie celowe - zrobiłam i schowałam, by zapomnieć. Zatem się udało. Czekowiśnia jest tak wyborna, że gdybym pamiętała, zjedlibyśmy ją tuż po zrobieniu. Dziś z jej udziałem proponuję drożdżówki. Przepis znaleziony na Moich Wypiekach był z nieco innym nadzieniem, ale moim zdaniem czekowiśnia pasuje tu idealnie.Składniki (na ok. 20-25 sztuk):- 500 g przesianej
mąki pszennej,- 50 g
cukru,- 2
jajka,- 1/2 łyżeczki
soli,- 15 g świeżych
drożdży,- 75 g
masła (rozpuszczonego),- 150 ml ciepłego
mleka,- dodatkowo: 1-1 , 5 małego słoika czekowiśni,-
jajko + 2 łyżki
mleka do posmarowania.
Drożdże kruszymy, umieszczamy w misce. Dodajemy
cukier, ciepłe
mleko, mieszamy trzepaczką. Odstawiamy na chwilę i w tym czasie przygotowujemy resztę składników. Po kilku minutach do miski dodajemy
jajka,
sól, rozpuszczone
masło i powoli
mąkę. Mieszamy trzepaczką do momentu aż będzie to prawie niemożliwe. Ciasto przekładamy na stolnicę, zagniatamy aż stanie się elastyczne. Dodajemy
mąkę, by się nie kleiło, lecz nie więcej niż w przepisie. Gdy będzie gotowe, umieszczamy ponownie w misce, przykrywamy i zostawiamy w ciepłym miejscu do podwojenia objętości (na ok. godzinę).Po tym czasie ciasto umieszczamy ponownie na stolnicy, krótko zagniatamy, a następnie rozwałkowujemy na prostokąt 60x30 cm. Ciasto smarujemy czekowiśnią, a następnie zwijamy w roladę wzdłuż krótszego
boku.
Ostrym nożem kroimy na plasterki (
ślimaki) o grubości ok. 1,5 cm. Układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia/matą silikonową. Przykrywamy ściereczką i zostawiamy do napuszenia. Po upływie ok. 30 minut smarujemy
jajkiem roztrzepanym z dodatkiem
mleka, a następnie wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni. Pieczemy ok. 20 minut. Smacznego!