Wykonanie
Dziś znowu na słodko, ale przepis na to ciasto jest tak zachwycający w efekcie, że nie mogłam go pominąć. Ciasto robiłam już jakiś czas temu, a jego smak wciąż chodzi mi po głowie. Zawsze, kiedy zostawały mi bardzo dojrzałe
banany robiłam chlebek
bananowy (przepis będzie wkrótce). Tym razem zrobiłam coś innego, bo z dodatkiem
białej czekolady, która nadała niesamowitego aromatu. Ciasto jest wilgotne, przyjemnie
bananowe, słodkie, ale w granicach rozsądku. Długo zachowuje świeżość i mam wrażenie, że z każdym dniem zyskuje na smaku. Przepis podpatrzyłam na Kotlet.tv, wprowadziłam swoje modyfikacje.
Składniki:- 2 bardzo dojrzałe
banany,- 3/4 tabliczki
białej czekolady,- 200 g przesianej
mąki pszennej,- 1,5 łyżeczki
proszku do pieczenia,- 1/3 szklanki
oleju,- 3
jajka,- szczypta
soli,- niecała łyżeczka
cukru z
wanilią,- trochę mniej niż 1/2 szklanki
cukru.Na początku przygotowujemy
banany i
czekoladę.
Banany blendujemy na gładką masę,
czekoladę ścieramy na tarce (może być z dużymi oczkami).
Białka oddzielamy od
żółtek.
Żółtka miksujemy z
cukrem i
cukrem z
wanilią na puch. Po chwili dodajemy
olej, przesianą
mąkę i
proszek do pieczenia. Wszystko miksujemy.
Białka ubijamy w osobnym naczyniu na sztywną pianę z dodatkiem odrobiny
soli. Dodajemy do wcześniej zmiksowanej masy. Delikatnie mieszamy za pomocą szpatułki. Gdy masy będą połączone, dodajemy wcześniej zblendowane
banany i startą
czekoladę. Wszystko bardzo delikatnie mieszamy. Masę przelewamy do keksówki (wyłożonej papierem do pieczenia lub posmarowanej
masłem i obsypanej
mąką). Wstawiamy do rozgrzanego do 180 stopni piekarnika i pieczemy do suchego patyczka (ok. 45 minut). Studzimy na kratce. Smacznego!