Wykonanie
Podobno "blok
orzechowy" sprzedawany w Carrefourze (przynajmniej w warszawskiej Arkadii) jest dokładnie taki, jak za dawnych czasów. Chciałam go kupić na święta, jak ostatnio tam byłam, ale go nie spotkałam. Dlatego postanowiłam pogrzebać i w końcu zrobić swój własny :) Chciałam żeby był taki ładny, równy i w ogóle, ale przesadziłam z dodatkami i masy wyszło w stosunku do nich za mało, więc ma dosyć chropowatą powierzchnię ;) nie jest taki jak ten kupny, ale bardzo smaczny. Co prawda dalej
będę szukać sposobu na zrobienie takiego, jakie były kiedyś, ale nie wykluczam, że ten powtórzę (tylko z mniejszą ilością dodatków albo większą ilością całej masy :) Aha, przepis znalazłam u Lumpiaty

składniki:- szklanka
cukru- 1/3 szklanki
wody- pół kostki
margaryny (Kasi)- 250 gram
mleka w proszku (dwie szklanki) albo jedno opakowanie
mleka granulowanego (też 250g)- 3 łyżki
kakao w proszku- opakowanie
herbatników- opakowanie
orzechów (u mnie pecan)- opakowanie
migadłów w płatkachWrzucić
cukier do średniego rondla i zalać
wodą (nie więcej niż 1/3 szkl!). Zagotować na średnim ogniu aż
cukier się całkowicie rozpuści. Rozdrobnić
herbatniki i ewentualnie
orzechy. Zmniejszyć ogień do minimum albo zdjąć rondel z gazu i dodać
margatynę. Rozpuścić i wsypać
mleko w proszku. Mieszać do uzyskania jednolitej konsystencji. Dodać
kakao i wymieszać. Wrzucić dodatki, spróbować wymieszać. Przelać całość do podłużnej foremki (ja wyłożyłam folią spożywczą - na wszelki wypadek), przyklepać zwilżonymi palcami. Wstawić na kilka godzin do lodówki.