ßßß Cookit - przepis na Prawie Pavlova

Prawie Pavlova

nazwa

Wykonanie

Tematem wspólnego gotowania na dziś jest Pavlova. Deser absolutnie idealny - krucha na zewnątrz i cudownie ciągnąca w środku beza, chmura delikatnej i leciutkiej bitej śmietany, a na wierzchu całe mnóstwo soczystych owoców... Marzenie. Miliard kalorii, a nie można się oprzeć kolejnemu kawałkowi. Czysta rozkosz. Nie wiem, co mam jeszcze napisać, żeby Was do Pavlovej przekonać - musicie spróbować sami.
Wbrew pozorom nie taka trudna do wykonania, choć bywa kapryśna. Zdarza jej się opaść albo zrumienić za bardzo. Warta jest jednak całego poświęconego jej czasu - smak wynagradza wszystko przy każdym kolejnym kęsie... Poezja .
Ja tym razem troszkę odeszłam od tematu, i jest to raczej wariacja na temat . Zainspirował mnie przepis na krem z gazetki Pieczenie jest proste, nr 2/2014. Rabarbar z dodatkiem ajerkoniaku? To musiało być pyszne! W oryginale kremem napełniono rożki z ciasta francuskiego; ja nie mam odpowiednich foremek, ale kremu chciałam spróbować. Pomyślałam sobie, że do słodkiej bezy będzie jak znalazł. I się nie pomyliłam. Wyszedł lekko kwaskowy i świetnie równoważy obłędną słodycz bezowych blatów. Upiekłam cztery, bo miałam dużo białek, poza tym w takiej formie tortu bezowego jeszcze nie przygotowywałam. Na wierzch bita śmietana i truskawki - i wyszło coś wspaniałego.Tort smakuje bosko, i mimo swoich rozmiarów, znika błyskawicznie.
Co do kremu, trochę rozczarował mnie jego kolor. Na zdjęciach był cudownie różowy, mi wyszedł taki troszkę... Niewyraźny . Ale może to kwestia użytego rabarbaru. Albo Photoshopa - któż to wie. Smak ajerkoniaku jest tylko delikatnie wyczuwalny - następnym razem z pewnością dodam go więcej - wyjdzie tort, którym będzie można się upić.
Tak czy inaczej - polecam ogromnie, bo chociaż nie wyszedł dokładnie tak, jak go sobie wyobraziłam, to smakował bajecznie.
Razem ze mną bezy upiekła Siankoo . Dziękuję za wspólną zabawę - jak zawsze, czysta przyjemność.
Tort bezowy z kremem rabarbarowo-ajerkoniakowym
Składniki:
(na tort o średnicy 22-24 cm)
bezy:
6 białek
300 g cukru
1/2 łyżeczki soli
1 łyżeczka białego octu winnego
krem:
350 g rabarbaru
100 g cukru
4 listki żelatyny
350 ml śmietany kremówki (38%)
2 łyżeczki cukru waniliowego
6 łyżek ajerkoniaku
dodatkowo:
250 ml śmietany kremówki (38%)
350 g truskawek
Białka ubić z solą na sztywno, pod koniec partiami dodając cukier. Na końcu wlać ocet, połączyć.
Na papierze do pieczenia wyrysować 4 koła o średnicy 22 cm, ułożyć na blachach. Masę bezową podzielić na 4 równe części, wyłożyć równomiernie na odrysowane koła łyżką lub za pomocą woreczka cukierniczego z dużą okrągłą końcówką.
Piec w 120 st. C. przez 2 godziny.
Ostudzić w uchylonym piekarniku.
Żelatynę namoczyć w zimnej wodzie.
Rabarbar pokroić na kawałki, razem z cukrem umieścić w rondelku. Gotować, aż rabarbar całkowicie zmięknie i zacznie się rozpadać.
Rabarbar zmiksować blenderem na gładką masę. Żelatynę odcisnąć, dodać do rabarbaru, dokładnie wymieszać. Ostudzić.
Kremówkę ubić na sztywno z cukrem waniliowym dodać ajerkoniak, wymieszać. Dodać rabarbar, delikatnie połączyć.
Na paterze ułożyć blat bezy, wyłożyć 1/3 kremu. Przykryć kolejnym blatem, wyłożyć krem, przykryć bezą, rozsmarować resztę kremu i przycisnąć ostatnim blatem. Wstawić do lodówki.
Przed podaniem ubić pozostałą kremówkę, wyłożyć na wierzch ciasta. Udekorować truskawkami.
Smacznego!
Egzaminy zaliczone. Dwa z trzech. Na wyniki ostatniego będę czekać około trzech tygodni. Cóż, postaram się po prostu o nim zapomnieć...
Źródło:http://razadobrze.blogspot.com/2014/06/prawie-pavlova.html