Wykonanie

postanowiłam dołączyć do światowego pieczenia, miałam dylemat na jakie ciacho się zdecydować, koniec końców zrobiłam ciasto
truskawkowe, poziom 87, bo już od jakiegoś czasu chodziły za mną
truskawki. wiem, że do naszych sezonowych im daleko, smakiem oczywiście bo wyglądem są niczego sobie :)ciasto bardzo dobre, ja ciut zmieniłam tak pod swój smak i gust. fakt, musi leżakować przynajmniej noc aby się przegryzło, spód jest dość twardy. nie wiem czy to moja
wina czy taki mam być, możliwe, że jest to przepis na małą blaszkę, ja piekłam w 27 cm .

składniki:ciasto :125 g
mąki55 g
margaryny75 g
cukru1 opakowanie
wanilii ( ja dałam
laskę wanilii)1 g
soli1
jajkowymieszać
margarynę i
cukier, dodać
jajko. stopniowo dosypywać
mąkę zmieszaną z
wanilią i
solą i wymieszać wszystko.powstałym
ciastem wyłożyć blaszkę. piec w temp. 180 stopni ok 25 minut.krem:200 ml
mleka75 g
cukru65 g
mąki1
jajko25 g
białej czekolady ( ja zapomniałam ;))zagotować
mleko z połową
cukru ( ja wrzuciłam jeszcze resztę
wanilii).
jajka roztrzepać z reszta
cukru. do
jajek z
cukrem dodać 1/4 gorącego
mleka ( bez "patyków"
wanilii). przesiać
mąkę i dodać do mieszanki. następnie dodać resztę
mleka, dokładnie wymieszać wszystkie składniki, postawić na palnik i mieszać, aż całość zgęstnieje. wmieszać
czekoladę do kremu i zostawić do ostygnięcia( pominęłam ten fragment przepisu:)).500 g
truskawek150 g
żelatyny*ciasto posmarować ciasto kremem**, na wierzch dać pokrojone
truskawki. zagotować
żelatynę z dodatkiem
wody , polać
truskawki ciepłą
żelatyną.*ja zamiast
żelatyny użyłam "tortenguss" , który moim zdaniem jest idealny do
owoców.** krem wydawał mi się za gęsty, więc wymieszałam go z odrobina kremówki.