ßßß
Pierwszy raz zdarzyło mi się nie pisać tak długi okres bez zapowiedzi. Każdego dnia obiecywałam sobie, że dzisiaj już na pewno wrzucę kolejny przepis, ale tak się nie działo. Brak postów był po części spowodowany dużym zaangażowaniem fizycznym i mentalnym w moją pracę zawodową, ale nie tylko.Uwielbiam pracę w biurze architektonicznym, ale niestety po ośmiu godzinach przed ekranem komputera jedyne na co mam ochotę to błogie lenistwo, dlatego najczęściej dzień kończył się seansem filmowym. Jesienna aura dodatkowo mnie demotywowała. Po pracy nie mam szans na zrobienie sesji fotograficznej przy świetle naturalnym, a i weekendami ze słońcem bywało różnie.Ale w końcu się udało! Powracam do Was z nowym przepisem :)Bardzo lubię takie niestandardowe domowe chlebki. Ten pikantny od razu skradł moje serce. Idealnie sprawdza się o tej porze roku, dzięki rozgrzewającemu składnikowi jakim jest papryczka chilli. Pyszny na ciepło jak i zimno, a jeszcze lepszy w towarzystwie oliwy z oliwek.Przepis pochodzi z książki Micheli Neri 'Przekąski', choć został przeze mnie nieco zmodyfikowany.Składniki (na 2 formy 'keksówki'):1 szklanka mąki pszennej2 łyżeczki proszku do pieczenia1 czubata łyżeczka sody oczyszczonej2 łyżeczki soli2 duże jaja2,5 szklanki (400g) mąki kukurydzianej1,5 szklanki jogurtu1i 1/3 szklanki mleka2 średniej wielkości cebule drobno posiekane2 papryczki chilli drobno posiekanePrzygotowanie:Do jednej sporej miski przesiej mąkę pszenną, sodę oczyszczoną, proszek i sól, a następnie wymieszaj. W drugiej misce ubij jajka na puszystą masę. Dodaj jogurt oraz mleko i miksuj do połączenia składników. Do miski z mokrymi składnikami dodawaj stopniowo suche, a na końcu dodaj mąkę kukurydzianą i mieszaj do uzyskania jednolitej konsystencji. Dodaj posiekaną cebulę i papryczkę chilli i zamieszaj niedbale łyżką. Ciasto przelej do keksówek wyłożonych papierem do pieczenia i piecz w rozgrzanym do 200*C piekarniku przez około 25 (sprawdzając metodą suchego patyczka). Chleb podawaj na ciepło lub zimno, skropiony oliwą z oliwek.Smacznego :)



