ßßß Cookit - przepis na Gdzie zjeść w Wetlinie

Gdzie zjeść w Wetlinie

nazwa

Wykonanie

Nie wiem jak Wy, ale ja za każdym razem gdy gdzieś jadę robię rekonesans, gdzie mogę dobrze zjeść, a których miejsc lepiej unikać. Po prostu uważam, że lepiej nie tracić urlopu na problemy żołądkowe.
Na początku przeszukałam więc fora internetowe. Wszyscy internauci bardzo polecali Chatę Wędrowca.
Chatę odwiedziłam kilka razy. Zamawiam zwykle legendarnego Naleśnika Giganta, o którym już kiedyś pisałam (TU). Naleśnik tak jak piszą forumowicze rzeczywiście jest fenomenalny, ogromny, złocisty i chrupiący, po prostu niebo w gębie. Jeśli będziecie mieli ochotę na najlepszego naleśnika w Bieszczadach - Wetlina 113
Jednak prawdziwym testem dla każdej restauracji są dla mnie pierogi.
Pierogi w Zajeździe Hnatowego Berda po prosty mnie zachwyciły - pisałam o nich już w zeszłym roku ale napiszę raz jeszcze bo są naprawdę fantastyczne (zresztą jeśli mam być szczera, przez ostatni tydzień stanowiły podstawę mojego wyżywienia). Misa Wetlińska, bo o niej tu mowa to mix pierogów, znajdziecie w niej pierogi z mięsem, z kapustą, z oscypkiem, z bryndzą i ruskie, w tym roku nowość stanowiły pierogi ze szpinakiem. Jednak nie samymi pierogami turysta żyje, karta w Hnatowym jest niewielka, ale wszystkie dania w 100% (ba co ja piszę nawet w 200%) dopracowane! Szef kuchni wyspecjalizował się w mięsach, więc możecie zjeść soczystą pierś z Caryńskiej (a przecież wiadomo, że nie tak łatwo przygotować pierś z kurczaka żeby była mięciutka i soczysta i jak łatwo ją przesuszyć, a wtedy staje się twarda, sucha niejadalna, na szczęście Grzegorzowi - szefowi kuchni, się to nie zdarza), rozpływającą się w ustach karkówkę w czerwonym winie ze śliwkami - dumę Hnatowego Berda, Biesią sakwę - czyli nadziewany schab, jagnięcinę lub koźlinę oraz Placek Ignaca - placek ziemniaczany z gulaszem. Ceny w stosunku do wielkości porcji i jakości są naprawdę niewielkie, a wszystkie potrawy przygotowywane na bieżąco ze świeżych składników więc z czystym sumieniem mogę polecić Wam Hnatowe berdo
A teraz kilka zdjęć:
A to ja z najlepszym moim zdaniem szefem kuchni w Wetlinie a nawet w całych Bieszczadach. Gorące pozdrowienia dla Grzegorza i całej ekipy Hnatowego Berda.
Jeśli więc będziecie w Wetlinie zajrzyjcie koniecznie, Hnatowe Berdo, Wetlina 104.
A teraz jeszcze coś dla Wielbicieli ryb. Przez wiele lat uważałam, że najlepsze pstrągi można zjeść w pstrąg barze u Eda w tym roku Zdecydowanie zdetronizował go pstrąg robiony przez Marcina w grill barze przy Siedlisku Moczarnym o którym pisałam w zeszłym roku (jeśli chcecie sobie przypomnieć zajrzyjcie TU ).
Ale wracając do pstrąga jest on delikatnie podwędzony, a następnie grillowany z dodatkiem ziół i masła czosnkowego, podawany z chrupiącą sałatką i frytkami - po prostu poezja :) Ale i ci, którzy za rybami nie przepadają znajdą tu coś dla siebie, poza standardową kiełbaską i kaszanką Marcin podaje też fenomenalną karkówkę i golonkę, która zachwyciła mojego Mężczyznę.
Jeśli jesteście fanami potraw z grilla, powinniście spróbować, Wetlina 114
A co do Siedliska Moczarnego w zeszłym roku pisałam, że wrócimy i wróciliśmy, jestem Tak samo zachwycona jak w zeszłym roku i Bieszczadami i siedliskiem i po raz kolejny mam nadzieję, że tam wrócę, jeśli nie na jesieni to na pewno w przyszłym roku :)
Źródło:http://zeby-zycie-mialo-smaczek.blogspot.com/2013/07/gdzie-zjesc-w-wetlinie.html