Wykonanie
Drzewa mirabelkowe można często spotkać nie tylko na prywatnych posesjach, ale i na terenach publicznych. Mirabelki to
owoce, które powoli odchodzą w zapomnienie. Tak bynajmniej wynika z moich corocznych obserwacji.Spadają z drzew tworząc pod nimi gęsto utkany żółty
słoneczny dywanik, do pewnego czasu żółty
słoneczny, bo niestety nie znajdują amatorów. Szkoda, bo są wartościowymi aromatycznymi
owocami. Zawierają sporo witamin z grupy B, kwas foliowy,
sole mineralne, pektyny.Są dość kwaśne i to prawdopodobnie zniechęca do ich spożywania.Na surowo nie są zachęcające, ale można z nich robić różne
przetwory: kompoty, powidła,
dżemy,
nalewki i marynaty.Dzisiaj W KUCHENNYM OKNIE mam dla Was moją ciekawą propozycję mirabelkową.Powidła z mirabelek i dyni wzbogacone
kardamonem,
wanilią i
skórką pomarańczową są moim kolejnym kulinarnym eksperymentem. Są bardzo smaczne. Można je spożywać smarując
pieczywo, można przekładać ciasta. Świetnie sprawdzają się w przekładanych piernikach lub jako nadzienie do małych pierniczków. Polecam!

Składniki :2 , 5 kg mirabelek1 kg dyni1 kg
cukru2-3 łyżeczki mielonego
kardamonu1
laska wanilii2 łyżeczki
aromatu pomarańczowego lub
skórka pomarańczowa kandyzowana, suszona, świeża ( dobrze spażona, aromatyczna, pozbawiona albedo) z 1
pomarańczyok. 1½ szklanki
wodyWykonanie :Do garnka, najlepiej o grubym dnie wlewamy trochę
wody, tak, aby przykryła dno, wsypujemy dokladnie umyte mirabelki.Stawiamy na płytce zapobiegającej przypalaniu i ogrzewamy na średnim ogniu. Natychmiast rozpoczynamy rozgniatanie
owoców tłuczkiem, najlepiej metalowym dziurkowanym.Po dokładnym rozgnieceniu mirabelek wyławiamy pestki (pestki bardzo trudno odchodzą od
owoców, dlatego usuwam je w ten sposób).Po 10 min. zestawiamy z ognia i odstawiamy do częściowego ostudzenia na tyle, aby można było przetrzeć przez sitko. W tym czasie możemy wyławiać pozostałe pestki. Usuwanie wszystkich pestek nie jest konieczne, gdyż ich obecność na sitku ułatwia przecieranie. Staramy się przetrzeć i pozyskać jak najwięcej skórek, bo w nich znajdują się cenne pektyny.Przestudzone
owoce przecieramy przez sitko, ponownie dajemy do garnka i gotujemy na małym ogniu, na płytce ok. 1 godz. Po tym czasie zestawiamy z ognia i odstawiamy do całkowitego ostudzenia.Ponownie stawiamy na mały ogień zabezpieczając płytką przed przypaleniem i powoli gotujemy ok. 1 godz. pamiętając o częstym mieszaniu. Zestawiamy z ognia i odstawiamy do całkowitego ostudzenia.Kawałki dyni obieramy i ścieramy na tarce o grubych oczkach. Dajemy do garnka o grubym dnie, wlewamy trochę
wody i ogrzewamy, często mieszając. Jeżeli jest taka potzeba dolewamy w trakcie ogrzewania
wody, aby nie przypalić dyni.Gdy
dynia będzie już całkowicie rozprażona ( po ok. 30 min.) zestawiamy z ognia i odstawiamy do przestudzenia.Dalsze czynności możemy robic tego samego dnia lub pozostawić na noc.Garnek z przetartymi mirabelkami stawiamy na płytce i ogrzewamy na małym ogniu często mieszając. Gdy będą już gorące i zaczną "pulpać" dodajemy porcjami
dynię przetartą przez sitko i mieszamy.Gotujemy ok. 1 godz. na małym ogniu często mieszając i w miarę potrzeby zmniejszając ogień. Po 30 minutach gotowania możemy dodać
skórkę pomarańczową, jeżeli mamy aromat to dodajemy później.Pod koniec gotowania dodajemy porcjami
cukier, stale mieszając, zeskrobany miąższ
wanili rozmieszany w niewielkiej ilości powideł,
kardamon i ewentualnie
aromat pomarańczowy. Całość dokładnie mieszamy, jeszcze przez krótki czas gotujemy i gorący przekładamy do wyparzonych słoiczków. Zamykamy nakrętkami i odwracamy do góry dnem.Po ok. 5 minutach odwracamy i odstawiamy do całkowitego ostudzenia. Najlepiej przechowywać w chłodnym miejscu.



Polecam również :