ßßß
Kuchnia tajska kojarzy mi się przede wszystkim z ostrością i tu w sumie potwierdziły się moje przypuszczenia. Wszystkie produkty były bardzo ostre, ale na szczęście można to zniwelować dodając np. mleczko kokosowe.Na pierwszy ogień poszedł słodki sos chilli, który jest mieszanką papryczek i czosnku. Może on stanowić alternatywę dla ketchupu. Ja ketchup sam w sobie lubię i bym go nie wyrzuciła z lodówki na rzecz tego sosu. Ale powiem, że sos świetnie sprawdza się do połączeń mięsa, sera i ziół, czyli na wszelkie tosty, pizze.Następnie wypróbowałam sosy...
Sos tajskie czerwone curry, średnio-ostry. Jest on połączeniem pasty z czerwonego curry z mleczkiem kokosowym. Nie zawiera konserwantów i sztucznych barwników. W sumie dla każdego z sosów przygotowałam to samo mięsko: pokroiłam na kawałki łopatkę wieprzową, podsmażyłam, dodałam pokrojoną w paski paprykę. Przygotowane mięso z papryką należy połączyć z sosem i gotować ok. 10 minut.
Kolejny bardzo -ostry sos tajskie zielone curry z pasty z zielonego curry z dodatkiem mleczka kokosowego. "Bardzo ostry" to słowa które należy potraktować poważnie. Trzeci sos był w saszetce - sos bazyliowy z trawą cytrynową.Podsumowując wrażenia z sosów - jak dla mnie sos z czerwonym curry miał dziwny posmak, jakoś po prostu zupełnie nie moje smaki. Na plus, to to, że ma wyrazisty smak, więc wielbicielom tej kuchni powinien smakować.Pozostałe dwa sosy - kilka razy mijałam na półce w sklepie trawę cytrynową. Kusiło, żeby kupić, ale jakoś to odkładałam na później. Teraz wypróbowałam ten smak w sosach. Zdecydowanie mnie odrzuca. Niestety. Bardzo wyrazisty.Czeka na mnie jeszcze mleczko kokosowe, które jak czytałam na blogach, jest bardzo dobrej jakości. Ja bym chciała upiec coś słodkiego z tym mleczkiem, ale zobaczymy jakie danie ostatecznie wygra. Już się nie mogę doczekać. A Was zachęcam do samodzielnego wypróbowania, bo jak czytałam na niektórych blogach, produkty spotkały się z uznaniem i smakowały. O gustach się nie dyskutuje...Jedno mogę powiedzieć o produktach tej firmy (po 2 akcjach kulinarnych), że są dobrej jakości.